DZIENNIK zakłada partię czyli Codziennik Igły/2


 

Tak mi ostatnio przyszło do głowy, że dziennik “Dziennik”, jako kolejne medium zakłada sobie partię polityczną.

Kiedyś Gazeta Wyborcza założyła sobie UW a potem LiD, TVN w polityce robi pod nazwą PO.
Koncern Rydzyka steruje PiSem.
Tylko PSL i SLD nie mają swoich mentorów dlatego są gryzione przez wszystkie media, czyli tak naprawdę oligarchie polityczne.

Dziennik postanowił pójść tym tropem. Prawdopodobnie wyczuł koniunkturę, bo PISu chyba już nikt nie bierze poważnie, PO pogrąża się w nieróbstwie.

Na pierwszych liniach frontu polityczno/medialnego brylują podejrzane, śmieszne lub żenujące postaci oraz zdefraudowani dziennikarze-propagandyści, których nie powstydziła by się Trybuna Ludu albo moskiewska Prawda.

Lansowane tematy w tych medialno politycznych bitkach są już na takim poziomie, że Dulska przed stu laty albo jakaś kuchta z peerelowskiej stołówki w geesie, zesromałyby się ze wstydu.

Tak więc Dziennik wziął się do roboty w swoim stylu i wedle nowego pomysłu.

Daje ofertę dla wszystkich. Z jednej strony zatrudnił Rokitę, niedoszłego kanclerza, który w swoim stylu, w codziennym i dętym felietonie odmienia ciurkiem takie słowa jak: Ojczyzna, Polska, rząd, agenda, program, reformy itp.
Wszystko to tak napuszone, że cholernie nudne. I w zasadzie nic nie wnosi do obglądu rzeczywistości, i ani jej nie opisuje, ani jej nie kreuje. Ot po prostu Rokita zmienił tylko miejsce w którym cały czas przemawia do lustra. A w lustrze on sam. Śmieszne i żałosne jednocześnie. Towarzyszą mu w tym Ujazdowski – który chce dobrze, Zaleski, zawsze w marynarce od McGregora albo czasem Dutkiewicz. Czyli dobrze znana ekipa z portalu Polska XXI gdzie im się już tak nudziło, że przestali tam pisać. Dodajmy jeszcze nudziarza Matyję, który na coś co można opisać 1 zdaniem potrzebuje półtorej strony.

Ciekawe, że gdyby mnie ktoś spytał, jakie są poglądy tej ekipy na dowolny temat, to nie zapamiętałem nic. Tylko napuszony język, pyszne miny i przekonanie do własnych racji oraz o własnej wartości.
Ot zamknięty klub wzajemnej adoracji. Jeszcze jeden salon tyle, że bez znaczenia i wpływu.

Z drugiej strony coraz częściej piszący i wypowiadający się Eryk Mistewicz. Ten piszący zwykłym, cynicznym językiem dziennikarz i doradca polityczny, piarowiec zdradza i opisuje zaplecze władzy.
To co naprawdę jest grane. Tak naprawdę ujawnia czytelnikowi czym kierują się politycy, pod wpływem jakich czynników podejmowane są decyzje, czym interesuje się władza i ta z rządu i opozycji.
I nie jest to opis budujący. Raczej śmierdzi zgnilizną, degrengoladą.
Tyle, że jest bardziej szczery i przez to prawdziwszy. Niestety.

Gdybym miał jednak na kogo dać kreskę w nadchodzących wyborach to nie byliby to ani żadne partie ani zadni politycy.
Raczej kilku dziennikarzy, którzy jeszcze się nie zeszmacili i usiłują wywierać pożyteczny wpływ na rzeczywistość.
Tacy, jak miotający się w poczuciu bezsensu Michalski, rzeczowi Krasowski czy Lisicki.

Mam wrażenie, że dotychczasowe miejsce już ich przerasta a cała otaczająca rzeczywistość żenuje, bo muszą ją opisywać.
No tak, ale czy wystarczy tylko mieć rację?

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Baardzo sympatyczny tekst, Panie Iglo, baardzo.

Tylko co do Lisickiego mialbym jakies wątpliwości, ale może go rzeczywistość zmienila. W końcu podobno tylko krowa itd.

Pozdrawiam serdecznie


Wie pan

Szanowny.
W końcu komuś trza wierzyć.
Jednym pada na żonę, drugim na sąsiadkę etc..
;)


Eh,

jest pan bezlitosn, jak czytałem ten opis Rokity i portalu Polska XXI, a szczególnie to:
“Czyli dobrze znana ekipa z portalu Polska XXI gdzie im się już tak nudziło, że przestali tam pisać”

to i śmiać mi się chciało i wspólczułem tym politykom:)
A co to za politycy, którym się współczuje?
Słaby:)
No ale ma pan chyba rację w diagnozie.

A czy Lisicki jest rzeczowy?
Ja bym powiedział ideologiczny raczej.
No a Michalski, fakt, byłby sensowny, gdyby nie ta jego histeryczna obsesja na punkcie ,,GW”.

P.S. A SLD tez ma swoją gazetę, tylko niepopularną, ,,Trybuna” chyba się nazywa:), chyba, ż już nie wychodzi.:)
No i ,,Przegląd” im raczej bliski choć nie zawsze.

pzdr


Panie Grzesiu

Liczą się główne partie.
Wróć
Redakcje.
:)


Igła

ja najczęściej czytam teraz “Polskę”, przynajmniej czsasem Nowakowskiego poczytam…

najfajniesze jest komentowanie redaktorów “po radiach i telewizjach” Rano w Trójce, po południu w Jedynce, i tak na okrętkę z tymi samymi sloganami cały tydzień

prezes,traktor,redaktor


Subskrybuj zawartość