Polska, Polska .......

Krzycząc, ....szli….

Kurwa – stop – wrzasnął Reżyser.
Wyraźniej, wyraźniej – a pan, panie Zenku, niech tym sztandarem kurwa macha, a nie gada, jak jaki chuj…

CO TO JEST?
Się pytam?

Od początku, daaawaj, nooo.. zapierdalać..

POLSKA, POLSKA..

Zakrzyknął tłum w Tibilisi.
(Dobrze krzyczeli)
A pan, panie Zenku, czemuś pozostałych za rence nie chwycił?
Toż scena zbiorowa była?

Jeszcze raz, no nie panowie, ja już nie mam siły….ile razy można powtarzać ???
Tłumoki.
Te, mała, ile razy mówiłem, że woda ma tu być ... – kurwa..
Zimna.

Spójrzmy, jak pada deszcz
Tak właśnie pada cień
Z okna na zmierzch
Aż po horyzont zdarzeń
Przez wszystkie dni
Za jakiś dawny grzech
Ciemna, magiczna moc
To będzie nasza śmierć
Przede mną świt
Nastaje nowy dzień
Wieczór i noc
Następny krok
A potem znowu świt
Cudem nastaje dzień
Jak mały duch
U twoich stóp
Unieś, unieś,
Unieś dokąd chcesz
Czerwoną krew
Biały śnieg
Zabierz precz
Powolną śmierć
I martwy sen
Dokąd chcesz – fragmenty – Legendy Armii…
Lecą

Jeszcze raz…- Polska, Polska….
kurwa, wyraźniej...

No dobrze, a gdzie plan?
A gdzie wnioski?
Z historii?

Zaczęli się drzeć statyści.
Pogryzając słonecznika.
Pepsi jest the best…i Levi Strauss, któryś pojechał the Clash.
Oburzone panienki spojrzały..
zdezorientowane
Przecież, teraz, dżinsy są z bazarku?
Ot???
A wiesz, że tym szamponem Oriflame, to wczoraj, jak se…, to..

- Kurwa, znowu mnie w tę wannę z lodem wsadzili? – Pomyślał hr Krasiński.

- Jeżeli nam zabraknie sił... – Bo wiatr wieje, gdzie chce…. – Armia

- Wyście wszyscy ochujeli – przerwa, przerwa – wrzasnął Reżyser
Dawajcie te fastfudy, bo wystygną.
Rozdawać, kurwa.

Pani Marysiu – no te krewetki, to jakieś wczorajsze – na boku.
No, nieee, a te żeberka…?

Szli krzycząc: “Polska! Polska! – wtem
jednego razu
Chcąc krzyczeć zapomnieli na ustach
wyrazu;
Pewni jednak, że Pan Bóg do synów
się przyzna,
Szli dalej krzycząc: “Boże! ojczyzna!
ojczyzna.”
Wtem Bóg z Mojżeszowego pokazał się
krzaka,
Spojrzał na te krzyczące i zapytał:
“Jaka?”

- Słowacki to wyżej.

Eche…
To żydy szły, pewnie do Jeruzalem?

P.S. Czy jest jakiś plan?
Tak, nieśmiało się pytam?

My jesteśmy śpiew...
My jesteśmy ARMIA....

Śśśśt…. Ciapek…
Idziemy..

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

ni rozumim raz drugi

ale to nic,

przeczytałem

zanczy o Armii coś kołacze, reżyser też jakby znajomy…

prezes,traktor,redaktor


Maksie

Przecież to proste.

Krzyknął hr Krasiński – którego leczyli kąpielami w lodzie.
Z gruźlicy.


A hr. K. wyleczony?

Tak, żeby był choć pozór happy endu.


Poeta

Panie Igła, z Waści poeta co się zowie. Trochę jak na mój gust zbyt nowoczesny, ale jednak jakże liryczny, dramatyczny i realistyczny .Gratuluję.


@ Igla,

dopisz jakiegos ps. – a objasniajaco jak wrocisz ze spaceru z Ciapkiem, ja tez w kolejce
po zrozumienie :-)


Igla, Igla

Popraw sie
panuj nad duza literka
Sam nie chcesz
obrazac
choc moze sie
myle
bo naduzywasz mojej cierpliwosci
od dlugiego czasu
Jak piszesz o ludzie semickim
to pisz z godnoscia
Polaka
wyksztalconego na dobrych
uczelniach
polskich


Subskrybuj zawartość