patrzę - widzę - słowa (6)

Elita – czemu kojarzy mi się z bandyta?

Lech W. – celowo tak napisałem, jest oskarżony. Tak naprawdę jest tylko ofiarą/narzędziem wykorzystywanym i dopuszczanym do koryta przez elity. Stare, nowe, tak czy inaczej takie, które uważają, że to one rozdają karty. On sam najpierw przeskoczył mur, potem obalił komunę, potem wyrzucił Armię Czerwoną z Polski, potem zapisał nas do NATO, potem do UE. Sam, własnemi ręcamy.
A Papież pobłogosławił i Matka Boska.
W międzyczasie zdradził swoich towarzyszy, robotników, stoczniowców ( Walentynowicz, Gwiazdów). Ot chytry chłopek, któremu dali zarobić, co gorsza, zastosowano wobec niego trening polegający na wpuszczaniu do towarzystwa a potem wywalaniu na zbity pysk.
Niech cham zna swoje miejsce.
No to zna.
Mówi już tylko o sobie.
Szkoda.

Michnik Adammiszcz manipulacji i kwintesencja elity. Nie dostrzegł, tak jak, zgłodniały kundel, że goni wokół własnego ogona. Efektem jest to, że stracił umiejętność do rozmowy. Zostało szczekanie. I pozwy sądowe.

Jadwiga S. – przedstawicielka elity – jest na najlepszej drodze do osiągnięcia ekstazy Lecha W. Przykład z jej art. w ostatniej Europie – “dzisiejsza Unia Europejska przeżywa cywilizacyjną rewolucję w sferze pojmowania tego, co stanowi właściwą realność kontroli“ – kto to zrozumie?
Taki język przekazu?
Ja nie rozumiem, mimo, że nawet Stosunki Międzynarodowe na UW łyknąłem?
Tak się zastanawiam, do kogo to jest pisane?
Do mnie?
Nie. Do opinii publicznej?
No to mamy telewizyjną, być może (?), przedstawicielkę, która pisze do siebie. Następny etap, to ten wałęsowski – pisanie o sobie.
Komu /ona/oni/, jest/są potrzebni?
Sobie?
Toć styropian już poszedł sobie. Jest wielu takich. Jacek Ż. np.
To są ci wszyscy zgromadzeni kiedyś w auli UW, kiedy przemawiał do elity Kwas. Klasnęli, tupnęli, zaśpiewali. Upewnili się w swojej elitarności. Potem rozeszli się do swoich katedr i wykładów.
Towarzystwo – magnateria – szlachta. W ich oczach. W moich – chodaczkowa.
To ci, co..
Na pierwszych zajęciach sprzedają studentom swoje podręczniki za 2 dychy sugerując, że bez tego nie da się zaliczyć zajęć. Taki układ – studenci wiedzą, że nikt tego nie kupi i nie przeczyta, elity też to wiedzą ale niby dlaczego miałyby zrezygnować z należnych 2 dych?

Blogerzy – to najciekawsze, że wielu inteligentnych blogerów daje się na to złapać?
Czego im brakuje?
Dlaczego dają się po raz kolejny zmanipulować?
Bo są za, albo przeciw Lechowi?
Bo mają, i składają, wyznanie wiary?
Właśnie – WIARY.

Macherzy – ci liczą głosy, zestawiają słupki, zacierają lub załamują ręce. Tyle, że nadal pozostają w grze.

A reszta?
Jak już przetrawi grillowane kiełbaski i wypoci wypite piwo?

O kur…...
Troll…

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

@Igła

Polecam Panu wakacyjną lekturę:

Frank Furedi, Gdzie się podziali wszyscy intelektualiści.

Wydane w serii +-nieskończoność.

A w zakresie wlasnych przemyśleń – a niby co Pan sobie wyobraża? Że 36 minionowy naród będzie prowadził debatę publiczną na modłę ateńską – każdy z każdym?

Elity były są i będą. Lepsze lub gorsze, ale pytanie się o czyjeś prawo do “bycia elitą” jest głupim pytaniem, bo nie ma czegoś takiego, jak “certyfikat elitarności”. Po prostu – jeśli ktoś potrafi wygenerować dyskurs publiczny wokół głoszonych przez siebie poglądów, to jest w elicie i już.

Michnik czy Staniszkis ciągle są w elicie i osobiście nie dostrzegam problemu z “umiejętnością rozmowy” ani u Staniszkis ani u Michnika. Jak narazie, to umiejetnością rozmowy nie grzeszą raczej środowiska pisowsko-radiomaryjne, bo to oni dzielą media na swoje i nieswoje i nieswoich walą przez łeb parasolkami…

Po prosu – Panie Igła – zamiast wieszać psy na elicie niech Pan sam spróbuje jakiś bardziej rzeczowy wpis popełnić, to może trafi on do publicznego obiegu? Czego i Panu i sobie życzę!


Błąd

Tutaj – Po prostu – jeśli ktoś potrafi wygenerować dyskurs publiczny wokół głoszonych przez siebie poglądów, to jest w elicie i już.

Tu się właśnie różnimy.

Pan piszesz – tak jak oni zagrają.

Ja nie – i albo się wkurwiam, albo się obrażam, albo innych.

Tyle, że oni mnie już tylko co najwyżej śmieszą lub irytują.
Jak emeryci.


>Igła

“Ja nie – i albo się wkurwiam, albo się obrażam, albo innych.”

Też tak mam od jakiegoś czasu.

Co do Lecha W. czytałam dziś we “Wprost“ciekawy artykuł Terlikowskiego. Z Terlikowskim nie za bardzo mi po drodze, ale czasem nawet jemu zdarza się napisać coś, z czym się zgadzam.
W omawianym artykule Terlikowski krytykuje reglamentujące prawdę elity, broni książki ipeenowców, głownie jednak wypowiada się na temat Wałęsy.

Moją niekłamaną radość wzbudziło zdanie odnoszące się bezpośrednio do głoszonej przez elity gloryfikacji walki, którą rzekomo toczył Bolek z …no właśnie…z kim? Z ludźmi i honoru od Kiszczaka?
Czasem i Terlikowskiemu zdarza się być dowcipnym.

A co do blogerów (i nie tylko), to też zachodzę w głowę jak to możliwe że z taką łatwością dają się łapać na lep elitarnej propagandy.

Naiwność? Łatwowierność? Głupota?


>Ziggy

Takie moje drobne, brzmiące znajomo spostrzeżenie na boku: zamiast wieszać psy na Kościele spróbuj jakiś bardziej rzeczowy wpis popełnić, to może trafi on do publicznego obiegu :)


@Zbigniew P. Szczęsny

Co do dzielenia mediów na swoje i nieswoje i dzielenia środowisk na swoje i nieswoje, to muszę zwrócić uwagę na to, że i Michnikowi się to zdarzało. Owszem, RM i jego okolice też to cały czas robi, ale zdjęcie tego odium z “elity” uważam za błąd. Zwłaszcza, ze obie strony są wprost uroczo zaplątane w interpretowaniu historii.


Oj, Delilah, Delilah, :)

widzę, że jedziesz środkami z arsenału prawackich cepów obficie ostatnio:)
Jak nie gadanie o fantomie politycznej poprawności, to wmawianie tym, co myślą inaczej niż słusznie, że ,,GW” myślą, teraz ,,człowiek honoru”.Niewiele ci już zostało, jeszcze tylko zacytowanie Kisielewskiego czy Herberta, że Michnik to totalitarysta.
A później to już chyba trza będzie Paliwodą jechać i lewaków tropić

A i wolę tych, co walczyli wtedy, a później określają swoich przeciwników byłych jako ludzi honoru (choć akurat słowa Michnika tyczyły się zachowania Kiszczaka chyba, znaczy że w 1989 zachował się jak człowiek honoru) czy nawet piją z nimi wódkę, niż tych co przed 1989 siedzieli cicho , do opozycji ich nie ciągnęło a po 1989 wielkim herosami walki z komunizmem się stali (wszystkie te Ziemkiewicz,e Nowaki, Bendery, Rydzyki, Giertychy, itd)

Michnik, Kuroń czy Wałęsa nie potrzebują od nich świadectwa moralności i certyfikatu ,,antykomunizmu” bo dostali je poprzez aresztowania, więzienie, rozłąkę z rodzinami czy inne przesladowania.


Panie Grzesiu

Toć opisałeś syndrom weterana.

A ci to powinni w szachy grać, ordery polerować i dawne przewagi wspominać.

A tu do rządzenia się wyrywają.
I czas antenowy zajmują.

W tym problem.


Oj Grzesiu, Grzesiu

Ostatnio na blogu JJ w S24 napisałam, że jestem zbyt lewicowa dla prawaków i zbyt prawicowa dla lewaków

Akurat w kwestii Bolka bliżej mi do prawej strony, nic na to nie poradzę.

Poza tym uważam się za antykomunistkę, mimo że z powodów czysto metrykalnych nie załapałam się na żadne epizody opozycyje. Uważasz, że w związku z tym nie mam prawa mieć antykomunistycznych poglądów? Nie mam prawa mieć krytycznego zdania o Wałęsie? Ciekawa jestem Twoich opinii.


Oczywiście, że masz prawo dzo wszystkiego;)

ja nie twierdzę, że jesteś za bardzo prawicowa czy za mało.
Twierdzę, że używasz wyświechtanych chwytów i się nimi zachwycasz (to co napisał Terlikowski, już w Salonie wczoraj czy przedwczoraj wyczytałem, oczywiście przyprawionę odpowiednią dozą jadu i pseudoironią)

Co do Wałęsy, krytykować go trza, pewnie, tyle, że ja widze jak niektórym radośnie z powodu tej książki itd. Bo oni już wiedzieli, tu chodzi o tanią satysfakcję, nie o żadną prawdę i o potwierdzenie swoich opinii o Wałęsie.Fakty są chyba mniej istotne.

A w ogóle to mi się np. marzy np. sensowna krytyka Michnika (i jak sie zdarza czasem, to akurat z pozycji lewackich czy skrajnie lewackich, bo są tam jakies argumenty).
Prawaki skupiają się najczęsciej na kilku elementach: że pił wódkę z Urbanem, że ma brata przyrodniego, stalinowskiego oprawcę, że napisał ksiązkę w więzieniu, że Herbert i Ksielewski cuś o nim powiedzieli.
Sorry, ale taka krytyka to do dupy jest, to jest takie podgryzanie, które gostek spod budki z piwem umie wykonać.
Tak samo jak umie zkarzyknąć, ze Wałęsa to Bolek.

No fakt, a Kaczyński ma kota i nie ma konta.

Porażające argumenty.


>Grzesiu

Nie używam żadnych chwytów, bo nie silę się na żadną poważną publicystykę.
Osobiście uważam, że Wałęsa był Bolkiem, ale ten fakt nie ma wielkiego znaczenia dla mojej bardzo negatywnej oceny jego osoby. I powiem Ci Grzesiu miły, że moja negatywna ocena nie jest wynikiem chwilowej histerii spowodowanej książką IPN, po prostu nigdy nie darzyłam tego człowieka sympatią.

I mam taką cichą nadzieję, że w ślad za książką o Wałęsie powstana książki o innych przedstawicielach naszych pożal się Boże elit politycznych.

A jeśli chcesz sensownej krytyki Michnika….mogłabym polecić Ci pewną pozycję, ale obawiam się że po pierwsze nie zechcesz tego czytać, a po drugie pomyślisz, ze całkiem mi odwaliło:)


Hm, czemu sądzisz, że Ziemkiewicza nie zechę czytać?

Zamierzam się kiedyś za to zabrać, ale mam kryzys wieczny w czytaniu od dłuższego czasu, no i jest tyle ciekawszych rzeczy, a tyle zaległości mam czytelniczych, filmowych.
Musze się chyba od neta odciąć.
Na dłużej.


Grzesiu

od czasu fantastycznego “Polactwa” Ziemkiewicza się nie czyta. Po prostu. Koleś ma odpał typu Andrzej Gwiazda.

Human Bazooka


Pudło drogi Grzesiu

Jest gorzej niz Ci się wydaje, bo nie o ZIemkiewicza mi chodziło:)


Aha, no to kogo?

A chciałem być taki bystry:)
Buuuuu…


Mad, ,,Polactwa" nie czytałem.

ale sczerze mówiac wkurza mnie strasznie to słowo, nie lubie osób, które z pogarda tak oceniają i etykietkują.
A w tym słowie jest dużo pogardy, etykietkowania, lekceważenia innych.

Jakoś mnie to nie przekonuje, aż dziwne, że prawackich uczuć patriotycznych nie uraża.

pzdr


Ale wiesz...

...książka jest naprawde świetna. Bardzo podobał mi się fragmencik o Polańskim, jako przykład…
Zresztą...sam przeczytaj.
Jak szkoda ci kasy, ściągnij.

A to co potem Ziemkiewicz wytworzył...
Po prostu tego się nie czyta. I tyle.

Human Bazooka


>Grzesiu

W przeciwieństwie do Mada otwarcie przyznaję że Ziemkiewicza czytam-mało tego, uważam że koleś ma sporo racji mimo ewidentnego hopla na punkcie Michnika.
Ale ostatnio uczyniłam coś, czego sama po sobie się nie spodziewałam.

Przeczytałam książkę faceta do ktorego podobnie jak do Wałęsy nigdy nie czułam sympatii (aczkolwiek z innych powodów)

Przeczytałam książkę fatalną pod względem literackim, pisaną dość topornym i pełnym dziwacznych sformułowań językiem.

Właściwie nie tyle przeczytałam, co przedarłam się przez nią, przynajmniej do połowy się przedzierałam, później chyba zobojętniałam na styl autora.

Można odmówić autorowi talenów literackich, jednak nie można odmówić znakomitego zmysłu obserwacyjnego.

No dobra, czas odkryć karty….

Czy może jednak się domyślasz? :)


>Doggy koteczku :)

Mów za siebie, ok. Ja Ziemkiewicza czytam. I zapewniam Cię, że nie tylko ja.


Z krytyków Michnika,

to jeszcze jest Remuszko i książka, której tytułu nie kojarzę, ale o niej w necie często się wspomina.
Czy Wildsteina najnowsza powieść może?


Bingo Grzesiu!!!!!

Ano właśnie przez “Dolinę nicości” się przedarłam:)))


Delilah,

to mam dla cieibie niemoralną propozycję.
napisz o tym tekst, ja się zastanowię czy tekst zachęca do przeczytania czy nie:)


a ja biorę pałę

i walę na prawo i lewo, mnie tam nie robią różnicy idiotyczne etykietki prawak czy lewak, bo głupota nie ma koloru, głupota to głupota. Gdzieś tu był taki komentarz superowy w rodzaju a syf na oba wasze domy! i to jest w dyche. Gawiedź polująca na Bolka i ałtorytety Bolka broniące są wredne i głupie jednako. Zamiast się dobrać do dupy komuchom robią przedstawienie z figurantem w roli głównej. Jedni i drudzy ściemniają i de fuck-to osłaniają komusze elyty. Dlatego syf na oba wasze domy! im mówię.


>Grzesiu

No muszę przyznać, że spośród wielu niemoralnych propozycji jakie mi czyniono Twoja jest wyjątkowa:) Porażająca wręcz! I obawiam się, że niestety nie podołam zawartej w niej perwersji :)


Hm, czyli nie?

No to tudno, więc nie przeczytam:)
A mogłaś mnie nawrócić:)
A tak to w Matrixie, znaczy Michnik-trixie zyć będę po wsze czasy i jeden dzień dłużej.
Może nawet napiszę tekst, za co lubię Michnika:)


Ok Grzesiu

To może krakowskim targiem: Ty napiszesz za co lubisz Michnika, a ja napiszę dlaczego warto się przedrzeć przez “Dolinę nicości”

Zgadzasz się na takie warunki?


Hm,

tyle, że już ten tekst kiedyś zaczynałem i mi się nie podobał.
A teraz weny nie mam za bardzo.
Zresztą wiesz, jak u mnie z tekstami, teks o Osieckiej czeka, tekst o deMello czeka.

Nie wiem więc, ale spróbuję.
Tyle, że najwcześniej w czwartek wieczorem, bo jutro i w środę nie z abardzo będę miał czas na neta.


Delilah

No dobra: ty i sąsiadka

Human Bazooka


Mad, wiesz,co

najzabawniejsze, że Ziemkiewicz to gość w sumie inteligentny, błyskotliwy, pisac umie, coś z dobrego felietonisty ma, ma to coś.
Tyle, że co z tego jak dla mnie jest bucowato-bufonowaty.
Nie chodzi o poglądy, tylko o sposób ich prezentacji.
Pamiętam jego felietony z interii, chamskie, prymitywne, ale pełne misji i poczucia nieomylności.

I to poczucie humoru przyciężkie, prawackie takie.

Konglomerat, którego nie da się strawić w wiekszej dawce.
Ale nieraz np. jak go słyszałem w TVN czy w radio, to sobie nieraz myślałem, całkiem sensowny gość, ale swoi8mi tekstami psuje to wrażenie.
Choć dawno nie czytałem.
ostatnio tylko ten tekst o ludobójstwie UPA, co DB zalinkował,no, ale to nie był felieton, tylko tekst większy i rzetelny.


>Oj Doggy mylisz się

Ale z uwagi na to co poniżej nie za bardzo mam ochotę wyprowadzać Cię z błędu.


Deliah

No dobra: ty i sąsiad:D

Human Bazooka


>Doggy

I myślisz że chciałoby się Ziemkiewczowi pisać książki dla mnie i dwojki moich sąsiadów? I że by mu się to opłacało? Temu materialiście?


@Deliah

Sorki – załatwiałem tzw. sprawy i nie mogłem pisać a tu – proszę – wykluł się taki romansik ;-)

Jednym słowem dwa słowa. Nie wiem, nie rozumiem jak to się stało, że w epoce postmodernizmu ktoś może oczekiwać od wybitnych intelektualistów zaangażowanych politycznie jakiejś niezłomnej postawy moralnej, niezmiennej przez 30 lat. Zmieniło się wszystko, zmieniło się otoczenie prawne, gospodarcze, światopoglądowe, towarzyskie… Michnik był samym centrum tych wszystkich wydarzeń, które ukształtowały współczesną Polskę. Przeszedł przez wszystko. Jako osoba wybitna – odcisnął swoje piętno na tym kraju i w kilku aspektach – właściwie go ukształtował. W takiej sytuacji nie można się dziwić, że polityka – która przecież jest sztuką kompromisu – nie zostawiła go sterylnie czystym. Sterylnie czysty, to może być Macierewicz, bo on leci po przekątnej i zostawia po sobie zgliszcza. Ale strzeż nas Boże przed Macierewiczem… Powinno się go zastrzelić, żeby więcej szkody nie zrobił.

Michnik właściwie jest super. Zrealizował plan maksimum. A to, że prawakom marzy się inna Polska? Na szczęście jeszcze tego nie dożyłem. Dzisiejsza Polska jest daleka od ideału, ale nie z powodu Michnika. Tu brakuje tego pierwotnego barbarzyństwa, które np. daje Rosji taką dynamikę, że wygrała z Holandią. Polsce brakuje jaj. Potrafimy być wulgarni, ale nie umiemy byc wielcy. Polskę hamuje prymitywny katolicyzm, który nic jej nie daje, tylko nieskończoną frustrację... Michnik to wyczuł i dlatego został znienawidzony.


Subskrybuj zawartość