Czas pisać legendę...


 

Czas ją pisać.
OD NOWA
Bo nie tworzyć, bo ona była i jest – nie/do/opisana.
Nie przetworzona na język współczesny, sponiewierana, zapomniana, wykorzystana, zlekceważona, skazana na banicję.

Ale ona jest.
I żyje.

PO TO POWSTAŁO a co? TEKSTOWISKO.
To jest polski portal, dla nas.
DLA POLAKÓW. I dla OBYWATELÓW Rzeczpospolitej.

Tak- tej RZECZPOSPOLITEJ – Rusinów, Lachów, Kozaków, Żydów, Litwinów, Prusaków, Lipków, Ormian, Łotyszy, Karaimów.

Tak – katolików, prawosławnych, żydów, ewangelików, muślimów, kalwinów.

Tak – Ślązaków, Kaszubów, Orawian i Łemków.

Tak – Wietnamczyków, Afrykanów, Turków, Arabów.

Czas odnowić starą wspólnotę, czas budować nową.
Ze starymi i nowymi.

Wyznaczać cele, znajdować narzędzia.
Nie bać się, korzystać z okazji, cudzych słabości.
Tam gdzie trzeba ze starej zasady – Za wolność Waszą i Naszą – tak jak Lech na szlaku ukraińsko-kaukaskim próbuje.

Tam gdzie inaczej – na szlaku unijno-jankeskim – cynicznie licząc koszty i zyski, jak tandem Tusk-Sikorski kombinuje.

Jesteśmy Żydami Słowiańszczyzny.
Czerpmy pełnymi garściami z tego dorobku. Bez wstydu, wprost przeciwnie z dumą.

Czas już zrzucić dyby, jakie nam nałożyli Rosjanie i Niemcy.
Czas nazwać sztamajzę – dłutem a policjanta nie kojarzyć ze stójkowym.
Czas.

I teraz.
Macie mi za złe moje emocje?
Moje, jako Igły?
Moje złe słowa/wyrazy/obelgi?
Jako blogera?

A tak naprawdę, co mi macie za złe?
Że wreszcie odciąłem się od szytego grubymi nićmi dziadostwa?
TXT jest tylko współ emanacją mojego rozumu i emocji. I moich kolegów.
I Was – blogerów.
Emocji i rozumu.
Nie weszliśmy we współpracę z medialnymi macherami.
Mimo kontaktów i podjazdów.
Mimo ofert i kontrpropozycji.
Jesteśmy sobą.

Nie wstydzę się ani jednego, ani drugiego.

Nie wstydzę się, że jestem Igłą.

Jestem sobą.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Igło

Dobrze, żeś jest. Dobrze, żeś jest Igłą.
Dobrze, że jest TXT.
Co mamy za złe i co w związku z tym — była okazja powiedzieć.


Igło

..ukłony z szacunkiem dla Kozaka Wolnego.


Widzę,

że się nam rewolucyjnie robi tu i gdzie indziej też :)


No, widzę

Igiełka u źródełka.
Brawo!

Trzeba szykować dobre opowieści dla Rzeczpospolitej. Być ( he he ) “story spinnersem” Rzplitej, inaczej mówiąc zagończykiem słowa. I nie ustawać dla błahych powodów.
Tak trzymaj, łobuzie!


JJ

?


Panie Igło,

czy ja, produkując się na TXT też tworzę legendę? Znaczy się, legendariuszem jestem…? To się Stachu zdziwi.
Pozdrawiam…


Wiesz, Igło

że myśmy tu między innymi dla takiego właśnie Igły przyszli?

Jak nie wiedziałeś, to teraz już wiesz.


Odysie

!


>Szanowny Igło

Trochę mam Ci za złe.

Nie emocje – im każdy ulega.

Nie rzucanie mięchem – każdemu może się zdarzyć.

Czasem mam Ci za złe to że milczysz – wtedy gdy należałoby nie tylko mówić, ale wręcz krzyczeć w proteście przeciw róznym formom dziadostwa, które nas osacza.

Bądź Igłą.
Bądź sobą.


Igla

Slowianscy Zydzi…
Dajesz sie lubic:-)


Pani Dellilah

Mnie nie ma?

A to dopiero?


>Szanowny Igło

Czy ja napisałam że nie ma? Napisałam jedynie że zbyt często milczysz, a to nie to samo.
Ja nawet rozumiem to milczenie (przynajmniej wydaje mi się że rozumiem), co nie znaczy że uważam je za słuszne.

Nie zawsze milczenie jest złotem, czasem bywa wyrazem koniunkturalizmu, czasem wynika z braku własnego zdania, czasem oznacza przyzwolenie na dziadostwo

A Igła – ten ktorego zdążyłam jakoś tam poznać- nie jest koniunkturalistą, zawsze ma własne zdanie i potrafi płynąc pod prąd walcząc z dziadostwem

I dlatego uważam, że nie powinien milczeć, nawet wtedy, gdy wydaje mu się, że milczy w dobrej sprawie.


Igło,

no taki manifest kolejny:)
Jako, że lubię manifesty, to się nie czepnę, choć miałbym ochotę.

A co do tych emocji, to ja ci pod poprzednim wpisem coś o emocjonalności/marzycielstwie i romantyzmien napisałem , nie wiem, czy nawiązujesz jakoś do tego czy nie.,

Ale powiem tak, manifesty trza pisać, ale bez cynicznych błaznów,krytyków różnych, stoickich obserwatorów i takich tam innych co patos, wielkie słowa nawet w dobrej sprawie czasem wytykać będą i trochę wyszydzać też się trudno obyć.

pzdr


Panie Igło,

ja za Panem jak w dym.
Tylko niech Pan powie co robić?

dawniej KriSzu


Panie Dymitrze

Baaa.

Jedno wiem coraz bardziej, byle z dala od akademików i dziennikarzy..

Ci psują.


Subskrybuj zawartość