Dziwna zbieżność

Czy nie wydaje się nikomu, że awantura wokół Lizbony w Polsce dziwnym trafem zbiega się z awanturą wokół przyjęcia Gruzji i Ukrainy do NATO?

W Polsce łże-ksiądz wykształcony w sowieckiej szkole działającej na terenie Niemiec pomylił działalność duszpasterską z polityczną. Zebrał wokół siebie dziwne, często moczarowskie figury, typu Nowaka, czy popisującego się wczoraj w TVN-nie, swoją bezgraniczną głupotą – Bendera. Przyprawił to maryjną pobożnością dla religijnych prostaczków, zorganizował w fanatyczne grupy i spuścił ze smyczy. Przeciwko wstąpieniu Polski do NATO, potem do UE, teraz przeciw integracji i modernizacji.

Tak samo działa Rosja w NATO, przekupuje naiwniaczków z Zachodu petrodolarami, surowcami, stanowiskami. Jednocześnie dokonuje rozbioru Gruzji finansując i zbrojąc rebeliantów w 2 prowincjach, które już zostały oderwane. Grozi rozbiorem Ukrainy. Blokuje transport surowców energetycznych dla Polski i Ukrainy z obszaru kaspijskiego. Odcina nas od infrastruktury, organizuje sabotaż w rafineriach

Wszystko to dla dobra pokoju światowego i nas wszystkich.

Najciekawsze jest zachowanie Węgier, które zastosowały się do rad jakie w Polsce udziela rządowi radiomaryjna ekipa, wsparta intelektualistami z Samoobrony i tzw. niezależnymi ekspertami. Węgry wyprzedały swój sektor paliwowy, łącznie rurociągami sowieckiemu kapitałowi. Węgier nie ma już w grupie państw wspierających akcesję Gruzji i Ukrainy do NATO.
Pytanie zatem brzmi, jakie byłoby stanowisko Polski gdyby do rządu dorwała się toruńska banda prawdziwych polskich patriotów?

Kiedy te środowisko, jawnie będące sowiecką agenturą wpływu zostanie rozliczone i przez służby państwowe i kościelne ze swojej szkodliwej działalności?

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Na pytanie końcowe

odpowiadam nigdy, a pzynajmniej nie w najbliższym czasie.
Zresztą jak sobie panie Igło to rozliczenbie wyobrażasz>?
Zamknąć radio za szrzenie nieodpowiednich poglądów?
Nawet jak szkodliwych to się nie da.
Znaczy da się, ale to byłoby groźne moim zdaniem, takie postępowanie io totalitarne lekko.


Panie Grzesiu

a przekręty finansowe, to dla służb państwowych ?

A prowadzenie działalności politycznej, szerzenie rasowej nienawiści, to dla koscielnej strony.

Na początek wystarczy. Reszta wyjdzie przy okazji.

Igła


Hm,

przekrętami nie zajęła się nawet prokuratura za czasów SLD, więc tym bardziej za czasów PO się nie zajmie.

Kościół?
No kto coś powie?
Pieronek, Życiński, Gocłowski, niezyjący Tischner, Musiał czy ci co odeszli Obirek, Węcławski, Bartoś?

A kogo ich zdanie obchodzi?

Zresztą i Rydzyk i biskupi ,liberalni” się potrafią zjednoczyć, dgy idzie o interes i wpływy Kościoła jako instytucji.

Walczą o rząd dusz, ale myślę, że żadnemu biskupowi, niezaleznie od poglądów nie przeszkadza np. kasa od państwa, nie przeszkadza możliwość wpływania na ustawy itd.

W gruncie rzeczy nie ma hierarchia interesu w zwalczaniu.krytyce Rydzyka, znaczy gdyby im zależało na prawdziwej ewangelizacji, nie na ziemskich splendorach, wpływach i ideologii, to by miała.
Bo Rydzyk tak naprawdę wielu ludzi od Kościoła odciąga.
Ale z drugiej strony potrafił najbardziej zorganizować kludzi (Rodziny radia Maryja), tworzy więc tyż jakąś wspólnotę.

Nie widzę więc żadnego pwodu, dla którego Kościół miałby się nim zająć.


No właśnie

Przypadek rządzi polityką czy polityka rzypadkami. A może raz tak, raz owak.

Interesujące.


Panie Stary

Wedle dobrej, sowieckiej szkoły wywiadowczej przypadek może zajść tylko raz i to nie zawsze.
Igła


Igła

naiwne pytanie. Nikt nigdy Rydzyka w kościele nie będzie rozliczał. Wszyscy biskupi tańczą jak im Rydzyk zagra i będzie tak aż do jego śmierci.

1) Rydzyk = prestiż dla kościoła, ale uwaga: wśród tych co najwięcej na kościół płacą, tj moherowych babć...

2) Tak naprawdę 90% biskupów myśli dokładnie to co Rydzyk. Oni wszyscy w tych samych szkołach tresowani. Jeno nie mówią – bo to nie ma odwagi, czasem lepiej kogo innego napuścić , nie wypada itd.

ale Pan to przecie wie…

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…


Panie Hamiltonie

Nie mam informacji o tym aby każdy proboszcz w Polsce skończył szkołę KGB w Niemczech.
Jest to raczej niemożliwe.

Pewne jest natomiast, że większość narybku do KK w Polsce pochodzi ze wsi, z tradycyjnych, konserwatywnych, a właściwie staroświeckich środowisk.
Dlatego slang RM jest dla nich zrozumiały i sami go bez kłopotu mówią. Poglądy “gospodarskich synów” też są zbieżne z tym co łże-ksiądz wykorzystuje.

Efektem jest to co jest.

Podobno następca metropolity gdańskiego – Gocłowskiego, to dopiero będzie bomba.

Igła


Igla

nie o szkoly KGB mi chodzilo, ale o seminaria, gdzie wykladaja ksieza uczeni we
wloskich, katolickich uniwersytetach, gdzie dominuja poglady Leopolda XIII i
Piusa X… i potem to sie ciagnie, ksieza mowia wiernym o masoneriach i zydostwie itd… Malo ktory ksiadz wyrwie sie z tego zakletego kregu

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…


Panie Hamiltonie

seminaria, gdzie wykladaja ksieza uczeni we wloskich, katolickich uniwersytetach, gdzie dominuja poglady Leopolda XIII iPiusa X i potem to sie ciagnie, ksieza mowia wiernym o masoneriach i zydostwie itd

Ten wątek mnie zainteresował, bo go nie znam, może ktoś wie więcej jak się u nas kształci księży?


pani Igla

Panie Igla. Ja troche wiem, ale nie wiem jaka jest skala tego zjawiska. Mam krewnego ktory jest ksiedzem z doktoratem. I widze jak mu sie zmienilo po
wyjezdzie do Rzymu po tych doktoratach. I teraz bedzie on innych na ksiezy uczyl. Obledu antymasonskiego i szukania szatana w duszy leberałów.
A cos mi sie zdaje ze to wierzcholek gory lodowej jest

pzdr

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…


czy my czasem

nie przeceniamy wplywu rozglosni torunskiej? ludzie wiedzą swoje. zakres indoktrynacji jest realnie minimalny. juz niejeden raz sie okazalo w polityce, ze to co gloszone z ambony nie ma zadnego przelozenia na urny. ale to zawsze fajnie pokazac w TVN24 popluta babcie w moherowym berecie i ustami analityka od siedmiu bolesci oglaszac stan oblezenia i rychlej budowy panstwa wyznaniowego. dla mnie to medialne brednie.

a Ci ze wsi chyba najbardziej partycypuja w naszym wejsciu do unii i jakby ktos ich chcial wypisac, albo do wypisania namawiac, to pogoniliby z klonicami.

nie podoba mi sie natomiast, ze teraz kazdego kto mial jakies opory przed ratyfikacja traktatu, wrzuca sie do jednego worka z napisem “radiomaryjec”. choc osobiscie jestem traktatu zwolennikiem.


Panie Griszku

zrobiłeś bigos.

Ja nie wrzucam ewidentnego głupca i hipokryty&łobuza, jakim jest np Bender albo Sobecka do jednego worka z krytykiem układu lizbońskiego, jakim jest np red Magierowski z Rzepy.
Bo to nie są te same poziomy dyskusji a nawet ilości szarych komórek, licząc od jedności.

Co do wpływu łże-radia na politykę?
A skąd, niby wzięły się dziwaczne fikołki stawiane przez Kaczyńskich?

To że wieś partycypuje najbardziej w akcesji, to właśnie jest problem dla radiomaryjnych proboszczów, tracą wpływy i wyłazi na wierzch ich obłuda i zwykłe kłamstwo oraz głupota.
Igła


Igła

igla

a przekręty finansowe, to dla służb państwowych ?

A prowadzenie działalności politycznej, szerzenie rasowej nienawiści, to dla koscielnej strony.

Na początek wystarczy. Reszta wyjdzie przy okazji.

Igła

To poważne zarzuty – skoro prawdziwe, a nie mam powodu twierdzić, że kłamiesz – idź do prokuratury.

p.s.
Obawiam się, że widzisz świat przez okulary swoich uprzedzeń. Przypatrz się składowi ław parlamentarnych i rozliczaj za decyzje. Realny wpływ na politykę Państwa mają ławy sejmowe i koalicje. Póki co, ani Radio Maryja nie ma swojej partii ani reprezentacji parlamentarnej.

Jeśli wiadome Ci są przestępstwa ścigane na terenie Polski powinieneś złożyć doniesienie zamiast pomawiać. Z pomawiania nic nie wynika a ze złożonego doniesienia już tak. Czujesz różnicę?

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Panie Poldku

Póki co, ani Radio Maryja nie ma swojej partii ani reprezentacji parlamentarnej.

To żart?

A reszt to już demagogia.
Pańska.
Igła


Panie Iglo, bo ja i o Pana wpisie

i do komentarzy sie odnioslem, zahaczajac tez o wlasne obserwacje. fakt – troche bigos.

nie twierdze ze Pan do worka wrzuca – po prostu spotykam sie z automatycznym przypinaniem latki “radiomaryjcow” ludziom przeciwnym traktatowi, co mnie wkurza. bo ja sie krzywie na takie zachowania po kazdej ze stron.

walka o elektorat, nie do końca przeze mnie zrozumiana, bowiem ciągle się rozwija, to jedno. realny wpływ na politykę, to drugie. fikołki Kaczyńskich rozumiem jako chęć utrzymania elektoratu prawicowego przeciwnego unii pod swoimii skrzydłami. PiS stoi mocno przy prawej scianie (ideologicznie) i walczy o marginalizowanie partii Jurka. prawdę mówiac – nie wierze w powstanie partii RM, bowiem ludzie Ci na listach PiS maja większe szanse niż na listach jednoznacznie kojarzonych z RM. nie twierdze, ze aprobuje takie dzialania, ale je rozumiem. tak samo jak rozumiem, dlaczego PO przestalo byc partia liberalna (o ile kiedys bylo) a stalo sie partia dla wszystkich.

w kwestii wsi, to wlasnie przyjela sie uwazac, ze tam ludzie stadnie maszeruja tam, gdzie proboszcz kaze. otoz moim zdaniem, bez wzgledu na to czy proboszcz torunski czy lagiewnicki, ludzie na wsi ida tam, gdzie chca. chodzi mi więc o nikły wpływ na indywidualne decyzje nie RM tylko w ogole KK.


Igło - piszesz miód w serce i uszy...

moje, choć beczka dziegciu wylana na ojca dyrektora bezdzietnego!
Szkoda, że moherowe głowy nie zaglądają do blogów a zwłaszcza na TXT...
:)
Ja toczę nierówną walkę z radiomaryjem o mózg mojej przesympatycznej teściowej, tak jak ona toczy walkę o mą duszę błądzącą po manowcach rzymsko-katolickiego ateizmu.
+


Szanowny Panie Poldku

Nie chcę wchodzić w buty Pana Igły, bo nie ten wymiar. Ale tak z czystej ciekawości, jak Pan oceni następujący “numer” (który nawiasem mowiąc wywołał u mnie niemal podziw dla pomysłodawcy). Oto p. Bogdan Pęk zamówił modlitwę w swojej intencji, oczywiście z wymieniem z nazwiska etc. Ciekawym zbiegiem okoliczności prośba o ową modlitwę została publicznie odczytana podczas mszy w kościołach okręgu wyborczego p. Pęka w niedziele wyborczą, kiedy to cisza wyborcza obowiązywała ścisła. A jakie koszty były niskie w porównaniu do innych form propagandy czy reklamy wyborczej.

Pozdrawiam serdecznie


Panie Joteszu,

służę pomocą, mam pewne osiągnięcia w tej dziedzinie.

Aczkolwiek moja działalność misyjna objęła Panią Moherową Kwiaciarkę z Budki Na Rogu i Jej Syna, a nie teściową.

merlot


Panie Griszku

Blisko, przeczytaj co wcześniej napisałem.
Właśnie radiomaryjni proboszczowie tracą grunt pod nogami.
Igła


Panie Joteszu

Miód, miodem.
A woskowina?
Czuj duch i myj uszy.
Będą nowe fakty.
Igła


I co zabawniejsze,

wcale Radia słuchać nie przestała.

Ale teraz już słyszy tam nieco co innego. A ja, dzięki niej, raz czy dwa nawet Nasz Dziennik drogą kupna nabyłem, bo chciała ze mną jakiś ciekawy artykuł obgadać.

Wybieramy się do Brukseli z jednej listy wystartować niebawem.

merlot


Panie Igło

ja to zaryzykuje twierdzenie, ze myli Pan skutki z przyczynami.
bo jak wieś byla sceptyczna wobec unii, to nie za sprawa sily radiomaryjnych proboszczy, tylko z uwagi na sceptycznosc i niechec do zmian wsi w ogole. zmiana nastawienia i silne poparcie to nie sukces lagiewnickich proboszczy, tylko normalny wiejski pragmatyzm.
tak to widze.


Panie Griszqu

Trafniej tego ująć się nie da.

merlot


Griszek & Merlot

A co wy mnie tu w gębę wpychacie, kiedy ja się zgadzam.

Ja napisałem, ze radiomaryjni proboszczowie grunt zaczynają tracić, bo łgali głupcy.
A chłopi liczyli.

No i teraz zacznie sie wywożenie radiomaryjców na na furmankach zaprzężonych w eu traktor.

Bo księzy wolniej się wymienia niż maszyny.
Igła


Panie Iglo

wlasnie ja tam nie spodziewam sie wywożenia kogokolwiek… wies tak juz ma. proboszcz jest jaki jest – przyslali, to sie go ma, tutaj nie ma demokracji. i musi sporo nawywijac, aby wies napisala list do biskupa, ze go nie chce. a gadanie o unii czy przeciw unii sie do takich “wywijań” nie zalicza.


Lorenzo

germania

Nie chcę wchodzić w buty Pana Igły, bo nie ten wymiar. Ale tak z czystej ciekawości, jak Pan oceni następujący “numer” (który nawiasem mowiąc wywołał u mnie niemal podziw dla pomysłodawcy). Oto p. Bogdan Pęk zamówił modlitwę w swojej intencji, oczywiście z wymieniem z nazwiska etc. Ciekawym zbiegiem okoliczności prośba o ową modlitwę została publicznie odczytana podczas mszy w kościołach okręgu wyborczego p. Pęka w niedziele wyborczą, kiedy to cisza wyborcza obowiązywała ścisła. A jakie koszty były niskie w porównaniu do innych form propagandy czy reklamy wyborczej.

Pozdrawiam serdecznie

Lorenzo

Gdyby iść tym tokiem rozumowania Kł w minionej epoce nie miałby nic do powiedzenia… w sprawach obywatelskich i człowieka.

Nie twierdzę, że jest to godziwy sposób – wykorzystywać Mszę św. do Kampanii wyborczej ale nie jest on złamaniem prawa.

Igła natomiast najzwyczajniej w świecie pomawia i powiela stereotypy.

Poza tym, słuchacze radia Maryja są wolnymi osobami i wolno im sympatyzować i popierać to ugrupowanie które wg nich spełnia ich postulaty społeczno-polityczne. Więc będę bronił ich wolności wyboru partii jak i medium.

Wolno mieć poglądy polityczne Panu Igle – wolno mieć takie każdemu innemu Polakowi niezależnie jakiego medium słucha i w jakim środowisku żyje.

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Igła

co, ani Radio Maryja nie ma swojej partii ani reprezentacji parlamentarnej./

To żart?

A reszt to już demagogia.
Pańska.
Igła[/quote]

Bardzo proszę wskazać ugrupowanie partyjne???? Niech Pan nie manipuluje gdyż co innego popierać lub udzielać poparcia stronnictwu z którym się sympatyzuje a co innego mieć swoją reprezentację w sejmie.

Proszę o rzetelność jeśli już Pan chce krytykować. Jak dotąd strzela Pan z armaty do komara.

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Szanowny Panie Poldku

W Pański spór z Panem Igłą (lub odwrotnie) nie wchodzę, bom człowiek ostrożny. Jednakże w przypadku mojego przykładu to jednak trochę się Pan wykręca: prawa nie złamano, bo na tym polegal właśnie ów “numer”. Mnie idzie mi bowiem zarówno o postawę p. Pęka (niewątpliwie jego zdaniem praktykującego katolika), jak i kapłanów, którzy doskonale wiedzieli, co piszczy w trawie. Czy słowo “hipokryzja” ewentualnie “obłuda” w odniesieniu do w/w kwestii Panu coś nie mówi?

Pozdrawiam serdecznie


Panie Poldku

Bardzo mi przykro.
Ja nie potrafię z panem dyskutować o polityce ani o religii.
To inna jaźń jest. Znaczy, każdy z nas ma inną.

Może znajdziemy sobie inną płaszczyznę porozumiewawczą – dzieci, samochody, piwo, turystyka etc.etc.

I żeby pana upewnić.
Tak, uważam że Rydzyk jest fałszywym księdzem.
Tak, uważam, że ma reprezentację sejmową i miesza w polityce.
Tak, uważam, że środowisko RM jest sowiecką agenturą wpływu.
Tak, uważam, że jednym z celów tego środowiska jest rozbicie polskiego KK.

Dowodów sam se pan szukaj w codziennej działalności tych szkodników.

Ja pana czytać i uczyć nie zamierzam.
Ani prowadzić za rękę.
Za późno.
Igła


PANIE IGłO,

igla

Bardzo mi przykro.
Ja nie potrafię z panem dyskutować o polityce ani o religii.
To inna jaźń jest. Znaczy, każdy z nas ma inną.

Może znajdziemy sobie inną płaszczyznę porozumiewawczą – dzieci, samochody, piwo, turystyka etc.etc.

I żeby pana upewnić.
Tak, uważam że Rydzyk jest fałszywym księdzem.
Tak, uważam, że ma reprezentację sejmową i miesza w polityce.
Tak, uważam, że środowisko RM jest sowiecką agenturą wpływu.
Tak, uważam, że jednym z celów tego środowiska jest rozbicie polskiego KK.

Dowodów sam se pan szukaj w codziennej działalności tych szkodników.

Ja pana czytać i uczyć nie zamierzam.
Ani prowadzić za rękę.
Za późno.
Igła

O KK niech Pan się nie martwi.

O Księży również.

Środowisko RM ma pełne prawa obywatelskie więc może zajmować się sprawami Polski.

Co do agentury -> wpływu na co? Na Premiera, ministrów, agendy rządowe?

Dziwi mnie, że Pan nie zajmuje się kadrami którymi obsadziła obecna władza spec-służb, policji itd. Tam Pan szukaj zagrożeń bezpośrednich agentów obecego wpływu zamiast w Radiu Maryja.

Kościołowi proszę zostawić prawo decydowania o wszystkim co dzieje się w jego łonie – również w zakresie działalnośi Radia Maryja.

Czytać Pan nie ma obowiązku – niech Pan czyta to, co uważa za wartościowe, warte uwagi i pożyteczne. Przecież Pana ani nie namawiam, ani nie ganię za to. To Pańska sprawa na wskroś.

To, że Pan “wie” wcale nie oznacza, że Pana “oczy” widzą naprawdę i na wskroś – bo punkt widzenia czasem bardzo zależy.. . Wg mnie szuka Pan agentów sowieckich nie tam gdzie oni działają naprawdę i mają największy wpływ na to co dzieje się w Polsce. Chyba, że dla Pana posłanka Sobecka jest najbardziej wpływowym parlamentarzystą w Polskim Sejmie.

Niech PAn wymieni z imienia i nazwiska tych szkodników w Sejmie – podyskutujemy o ich wpływie na polską rzeczywistość.

Ukłony.

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Lorenzo

germania

W Pański spór z Panem Igłą (lub odwrotnie) nie wchodzę, bom człowiek ostrożny. Jednakże w przypadku mojego przykładu to jednak trochę się Pan wykręca: prawa nie złamano, bo na tym polegal właśnie ów “numer”. Mnie idzie mi bowiem zarówno o postawę p. Pęka (niewątpliwie jego zdaniem praktykującego katolika), jak i kapłanów, którzy doskonale wiedzieli, co piszczy w trawie. Czy słowo “hipokryzja” ewentualnie “obłuda” w odniesieniu do w/w kwestii Panu coś nie mówi?

Przepraszam Bardzo. Proszę powiedzieć z jakich powodów nie można się modlić za posła Pęka? Czy modlitwa za niego jest jakąś ujmą dla Kościoła? Czy modlitwa za polityka jest kampanią wyborczą? Czy w Kościele nie można się modlić za polityków w czasie kampanii wyborczej?
Czy poseł Pęk jest członkiem agentury sowieckiej?

Nie rozumiem ani hipokryzji ani obłudy gdyż podobnie jak w czasach komuny konkretni Księżą byli zaangażowani w obozie demokratycznym tak i dziś niektórzy Księża się angażują bardziej. Jeśli już chce ktoś aż takie armaty wyciągać przeciw nim: – hipokryta – obłudnik

to niech się zastanowi i weźmie pod uwagę to, że duchowni angażowali się w nurt polityczny nie tylko teraz ale i w minionej epoce.
Co prawda w mniejszym stopniu teraz niż wtedy ale tak. Elektorat osądzi – dajmy mu prawo. A po drugie Księża mają swoich przełożonych, którzy są bardziej kompetentni zarówno ode mnie jak i Pana w ocenianiu oraz wskazywaniu co jest właściwe a co nie.
Pan wyciąga bardzo daleko idące wnioski, a ja nie. Sądzę, że przecenia Pan Katolików jako w sprawach polityki poddanych swoim duszpasterzom. Chociaż patrząc na układ partii w parlamencie na pewno to elektorat wywodzący się ze środowisk proKatolickich zadedował o wyborach gdyż większość mają partie konserwatywne miast liberalne takie jak SLD, LiD w dziedzinie światopoglądaowej i wartości konsrwatywnych.

Pozdrawiam.

p.s.
Między nami nie ma sporu. Inaczej widzimy Radio Maryja w Kościele i w polskim społeczeństwie. Pan Igła go demonizuje a ja uważam, że jest znikomy.


Pęk?

Laskawco.
Pęk jest hipokrytą i łajdakiem plującym na Unię za jej własne pieniądze/ czyli nasze/.
I nie jest księdzem, czyli łajdakiem mniejszym.
I tylko do najbliższych, unijnych wyborów.
A Sobecka?
No cóż.
Żałość.
Igła


Igła

igla

Laskawco.
Pęk jest hipokrytą i łajdakiem plującym na Unię za jej własne pieniądze/ czyli nasze/.
I nie jest księdzem, czyli łajdakiem mniejszym.
I tylko do najbliższych, unijnych wyborów.
A Sobecka?
No cóż.
Żałość.
Igła

Jeśli tak wg Pana wygląda krytyka ludzi, posłów, itd. To rzeczywiście ma Pan wysokie standardy obiektywizm.

Że ktoś jest łajdakiem, hipokrytą, itd – może powiedzieć pierwszy lepszy kloszard.

Pan chce aby Pana czytelnicy Panu wierzyli na słowo i klaskali Panu jak na wiecu, czy też Pan w swoich wpisach będzie udowaniał swoje tezy. Gdyby Pan skrytykował Pęka czy SObecką za konkretne rzeczy – mógłbym Pana wypowiedzi wziąźć poważnie. Pana język nie powiem skąd jest wzięty.

Co to za argument: “Pluje na Unię za jej pieniądze..”. Czy Pan uważa, że temu kto płaci należy – dlatego, że płąci tylko schlebiać? Czyż UE nie daje pieniądze nie Pękowi ale tym którzy złożą kwalifikowane projekty?

Poza tym, Pęk jest posłem i może krytykować UE. Poza tym ma także prawo do własnej wizji kierunku rozwoju UE. Pan natomiast populistycznie próbuje odowodnić, że każdy poseł PE nie może krytykować UE. Może a nawet powinien. Gdyż rozwój polega na tym aby znajdować także te punkty rzeczywistości które trzeba naprawić lub zmienić.

Ja nie interesuję się posłem Pękiem natomiast nie odpowiada mi taka krytyka jaką Pan uprawia. Pan język przypomina mi żywo język Leppera z mównicy sejmowej: ten Łajdak, tamten “hipokryta”.

Rzeczywiście merytoryczna i wysokich lotów krytyka na poziomie mediów obywatelskich. Dorónuje Pan niektórym dzwoniącym do Radia Maryja w rozmowach niedokończonych.

Pozdrawiam.

p.s.
Nadal nie zauważam aby Panu przeszkadzały kadry PRLowskie w specsłużbach, a Panu przeszkadzają “płotki”.

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Szanowny Panie Poldku

Bardzo Pana przepraszam, ale albo Pan uwlacza mojej inteligencji, albo swojej.

Pozdrawiam serdecznie


Panie Poldku

Bij we mnie jak w bęben.
Mogę ci rytm podpowiedzieć.
Nie czuję się w niczym winnym.
Za Pęka.
Za łże -księdza
Za pana.

Obaj chcemy żyć.
Lepiej żyć.
Niech każdy z nas uprawia swoja działkę.

Ja z panem nie mam nawet wspólnej miedzy. Co ja mówię, języka nie mam.
Z nami jest tak jak na testach tych co oglądają dziennik tv.
Jedni rozumieją jedno, drudzy drugie, a większość nic.

Wpisz sie pan do którejś z grup.

Igła


Grigszeg

Właściwie się z Panem zgadzam:

a. KAczor poszedł na podpisanie traktatu w parlamecie bo bał się debaty: JUrkowcy od kilku miesięcy w terenie robią mitingi na których mówią szczegółowo o traktacie. WIęc KAczor boi się, że przegrałby. Mitingi są transmitowane regularnie na falach Radia Maryja.
b. Kaczor jest pragmatykiem do “bólu” by utrzymać elektorat który ucieka mu między palcami
c. ciekaw gdzie Panowie mieszkają: – na wsi – w mieście
skoro się wypowiadają o politycznych skutkach agitacji proboszczów.

MOje zdanie jest takie – nie jestem obiektywny ale z moich obserwacji wynika: bywam na wsi, mieszkam w mieście, regualrnie jestem na Mszach swiętych, że to wyjątki na które sam nie trafiłem.

Agitacja która rzekomo się odbywa to rzadkie przypadki. Ja w swojej wsi nie spotkałem, we wsi na którą jeżdżę na ferie, wakacje, nie zauważam. Mieszkałem w Krakowie, mieszkam w Opolu i nie zauważam.

Wpływ duchownych jest znikomy na wybory polityczne polaków. Gdyby taki był Kwaśniewski nie byłby II kadencje. Na decyzje Polaków mają media i to one zbierają żniwo wpływając na wybory Polaków.

I jeszcze na koniec. Słuchacze Radia Maryja mają jeszcze inne motywacje niż polityczne: sam w samochodzie słucham a inaczej głosuję... . Tego pod uwagę jego krytycy absolutnie nie biorą.
Radio Maryja to modlitwa, katechezy, transmisje.. . Słuchają ich często ludzie którzy w ogóle nie słuchają np. rozmów niedokończonych. A takich jest bardzo wielu.

Ukłony.

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Panie Igło

Ależ Panie Igło,

dlaczego Pan tak ustawia dyskusję, że niby “swoją działkę”.

Ja nie podzielam tylko Pana sposobu dyskusji – tak naprawdę “pałkarskiego”.

To co Pan pisze podobne jest do pisania na murach haseł: Pęk Łajdak, itp., itp. A Pan przecież tego języka nie lubi, gdyż Pan go tępi w “innych mediach”. Natomiast Pan stosuje go dokładnie w taki sam sposób.

Oczywiście, Pana wybór. Ale niech Pan nie ma pretensji do innych, że robią to samo co Pan. Standardy obowiązują przecież wszystkich po równo.

Jeśli już krytykować to nie tym językiem, języków napisów na murach.

Pozdrawiam.


Panie Poldku

Ja po raz kolejny sygnalizuję panu tylko i wyłącznie własne ograniczenie.

One brzmi tak- z niektórymi nie potrafię rozmawiać, o polityce, w tym z panem..
Igła


Potwierdzam.

Kościół nigdy nie potępi RM, bo na jego słuchaczach (raczej słuchaczkach) opiera się życie parafii. To “moherowe babcie” najwięcej dają na tacę, uczestniczą we wszelkich nabożeństwach i zgromadzeniach modlitewnych, sprzątają społecznie kościoły itd itp.
Temat sam umrze śmiercią naturalną – wraz z zejściem ze świata tego pokolenia. To smutne, bo to to jest równoznaczne z odejściem naszych babć i matek.

dawniej KriSzu


Panie Dymitrze

KriSzu

Kościół nigdy nie potępi RM, bo na jego słuchaczach (raczej słuchaczkach) opiera się życie parafii. To “moherowe babcie” najwięcej dają na tacę, uczestniczą we wszelkich nabożeństwach i zgromadzeniach modlitewnych, sprzątają społecznie kościoły itd itp.
Temat sam umrze śmiercią naturalną – wraz z zejściem ze świata tego pokolenia. To smutne, bo to to jest równoznaczne z odejściem naszych babć i matek.

dawniej KriSzu

Pański argument z punktu proboszcza jest akurat hybiony, gdyż jeśli Pan sugeruje pazerność Proboszcza na datki z kieszeni emerytów to na składce na Radio Maryja on traci przychód.
Gdyż to co idzie do Radia Maryja mogłoby trafić do kasy parafialnej a tak trafia do kasy Radia Maryja.

Poza tym nie wiem czy Pan wie, ale w większości parafii finanse prowadzone są przez świeckich a nie Proboszcza osobiście. W niektórych Diecezjach jest to obligatoryjne.

Pozdrawiam.

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


> Poldek34

Nie wiedziałem, że jest jakaś danina na RM. To jest z tacy? Jeśli tak, to właśnie się dowiedziałem, że co niedziela zrzucam się na sowiecką agenturę.

dawniej KriSzu


PAnie Dymitrze

z tacy to idą pieniądze na różne cele “tutejsze”:

- sprzątanie – prąd – świece – seminarium duchowne – kuria – święto_pietrze – misje – KUL

A na Radio Maryja datki są zbierane albo do skarbonek albo do puszek albo Ksiądz ogłasza, że np. taca z tej niedzieli jest przeznaczana na Radio Maryja, czyt “agenturę sowiecką” :-))))

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Panie Poldku

Wpływ ambon na wyborców jest znikomy. I tu się zgadzamy.

Agitacja z ambon jest faktem – raczej w malych miasteczkach i wsiach: Tu mamy inne zdanie i niech tak pozostanie. Mamy inne doświadczenia.

Ma Pan rację – znacznie większy wpływ na wyborców mają media, niż KK. Tego nawet nie da się porównać. I nie ma sensu.

Zgadzam się też z tym, ze jeśli chodzi o wspólnotę wiernych, to Ci ktorych określamy “moherami” stanowią znikomą mniejszość. Dla wyjaśnienia – stanowią też mniejszość wsród słuchaczy RM.

Natomiast – i to jest juz osobista uwaga – Panie Poldku, Pana odpowiedz udzielona Panu Lorenzo faktycznie uwłacza inteligencji. Nie kulturze, tylko inteligencji. Musimy pewne rzeczy nazywać po imieniu, bo inaczej nici z rozmawiania.

pozdrawiam.


Panie Lorenzo (pośrednio Grigszeg)

Nasza ocena modlitwy w intencji Posła Pęka jest różna.
Ja co do oceniania cudzych intencji wolę być ostrożny. A Pan twierdzi, że wie.

Oki, tego czego Pan jest pewny ja nie jestem pewien. Proszę tu uszanować i nie rwać “szat inteligencji’.

Pozdrawiam.

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Panie Poldku

OK. rozumiem Pana krytykę oceniania intencji innych.

Oczekuję jednak od Pana konsekwencji – to znaczy, ze nie będzie się Pan wypowiadał w kwestii intencji innych. Jeśli znajde w Pana postach zdania ocenne dotyczące intencji osób trzecich, nie będące cytowaniem bezpośrednich wypowiedzi tych osób, nazwe Pana hipokryta i mysle ze bedzie to uzasadnione. Trzymajmy się zasad. W porządku?


Grigszeg

Chyba się nie zrozumieliśmy.

Ja nie mam Panu za złe – że Pan w taki właśnie sposób ocenia “kazus Pęka” i mamy w tej sprawie inne punkty widzenia.
NIe odbieram Panu prawa oceniania Pęka – nie zabraniam, nie potępiam, nie oburzam się.
Mam tylko inne zdanie co Pan. Dlaczego Pan tak mocno reaguje na moje inne zdanie w tek kwestii i się “odgraża”.

Oczywiście, że może się zdarzyć, że w innym przypadku nasze punkty widzenia będą odwrotne niż w tej sytuacji. No i co z tego ma wynikać?

Jeśli Pan mnie złapie na ocenianiu intencjach innych – bardzo proszę dla mojego dobra mi to palcem pokazać. Gdyż ja nie twierdzę, że nie potrafię się zapędzić – zdarza mi się. Zdarzyło mi się niedawno temu na moim własnym blogu gdzie bardzo niesprawiedliwie napisałem o Sergiuszu i Igle ale musiałem się wycofać i przeprosić zarówno jednego jak i drugiego.

Proszę zatem o czujność i krytykowanie mnie – bezlitosne. To tylko może być z korzyścią dla mnie samego. Krytykę sobie cenię w stosunku do mnie.

Pozdrawiam !

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Panie Poldku

nie rozmawiamy o ocenie Pęka i zachowania proboszcza, ktory w trakcie trwania ciszy wyborczej (a nie w trakcie trwania kampanii – to jest roznica) zgodził się na mszę w intencji ww. mamy inne oceny tego zdarzenia, choć ja się zastanawiam, jak mozna oceniac to akurat zdarzenie (incydentalne, a nie symptomatyczne i dotyczace calosci KK) inaczej niz Pan Lorenzo. zachowam wnioski dla siebie, bo nie o to chodzi. każdy ma swoje kryteria oceny, pozostanmy przy tym. moze winne jest to, ze za wąsko na to patrze i tyle.

rozmawiamy o Pańskim zdaniu: “Ja co do oceniania cudzych intencji wolę być ostrożny. A Pan twierdzi, że wie.” i moja uwaga co do baczniejszego przypatrywania się Pańskim wypowiedziom dotyczy tylko tego. czy rzeczywiscie w przeciwienstwie do tych, ktorzy “wiedzą”, Pan jest ostrożny w ocenach cudzych intencji. tylko tyle.

co do różnic w plaszczyznach ocen – rozmawialismy o tym pare razy i doszlismy przeciez do tego samego wniosku, ze czasem nie da sie wypracowac kompromisu, co nie oznacza, ze ten brak kompromisu automatycznie musi dotykac calosci.

pozdrawiam.


Griszeg

“Ja co do oceniania cudzych intencji wolę być ostrożny. A Pan twierdzi, że wie.”

Nie mniej, proszę o rozliczanie mnie z tego zdania w moich wpisach na blogu. Będę wdzięczny.

Pozdrawiam!

************************
“Kto pyta nie błądzi…”


Subskrybuj zawartość