Tak Panie Joteszu, to jest skandal!

Tak Panie Joteszu, to jest skandal!

Ale jeszcze większym skandalem było to, ze Pan bardzo chciał, więc tp Pan powinien usłyszeć Rory’ego Gallaghera na żywo, a usłyszałem go ja. Niemal siłą zaciągnięty na koncert.
Co prawda wcześniej znałem różne „Easy come, easy go”, ale nie powiem, żebym był nimi specjalnie zauroczony.

I wszystko zmienił ten szalony występ.
Nie chwaląc się zbytnio, (przed i po nim) bywałem na wielu koncertach rockowych. Największych sław gatunku.

Ale koncert Rory’ego był naprawdę wyjątkowy; to był żywioł, przy tym tak rasowy (Grzesiu, dajże spokój!:); energetyczny, naturalny i … outsiderski, jak tylko może być rock.

Sam Pan widzi, jak wygląda sprawiedliwość na tym świecie…
Na pocieszenie mogę dodać jedynie, że notkę napisałem z myślą Panu.:)

Pozdrawiam serdecznie


Zapytajcie Rory'ego... By: scroll (28 komentarzy) 20 styczeń, 2012 - 16:45