Trudno Pino,

Trudno Pino,

z tej całej radości, że w końcu się przemogłaś, nie mogę być aż takim bydlakiem, żeby nie dać Ci choć odrobiny satysfakcji…

Dobra,(żebyś wiedziała, ile mnie to kosztuje?) przyznaję się – spaliłem kawał!

Za tym desperackim aktem (oczywiście, poza wsparciem Dżordża) kryje się także fakt, że jako jedna z nielicznych rzeczywiście wiesz co to spalony.

Aby nie targały Tobą już żadne wątpliwości dodam jeszcze; tak, to ten sam dowcip.:))

Para-purupuru


Dzień z życia faszysty-satanisty By: Foxx (30 komentarzy) 11 styczeń, 2012 - 10:31