Właśnie Merlocie;

Właśnie Merlocie;

np. dla mnie kibol, to letni tułalet białych emigrantów z okolic Tuły.

Zamiast więc robić ze mnie senatora Romaszewskiego- wyimaginowanego mentora wyimaginowanych degeneratów – trzeba było zacząć od uzgodnienia terminologii!

To, że jestem ulubionym blogerem pani wiceprezes SDP wcale nie oznacza, że muszę być jej tatą!!!

Uff…pozdrawiam serdecznie


Dzień z życia faszysty-satanisty By: Foxx (30 komentarzy) 11 styczeń, 2012 - 10:31