Co za szkoda,

Co za szkoda,

wstawiłabym jakąś smutną buźkę, ale to nieadekwatne, bo ryknęłam śmiechem przy lekturze tego komentarza.

(btw, akurat beherovki to ja nie cierpię, skąd Ci się to wzięło?)

I przyznaj się, Ty na żywo też jesteś taka żyleta, czy należysz do tych, którym lepiej wychodzi na piśmie?

Zresztą nieważne, ja Cię jeszcze kiedyś dorwę! Nie na żadnym cmentarzu, tylko kulturalnie – w Pędzącym Króliku, po aryjskiej stronie. Jak się rozpędzimy, to zaatakujemy Pocztę, a potem zostanie powołana kolejna komisja śledcza ds. śledzenia śledzia.

W roli Beaty Kempy wystąpi pani Agawa, jak już wróci ze swoich wywczasów w Szwajcarii.

I nie ma, że boli!

No!


Donos By: merlot (19 komentarzy) 28 luty, 2010 - 19:18