Nastia

Nastia

Nie robi na mnie wrażenia popłakiwanie o “całowaniu na klęczkach”. Masz tego pecha, że trafiłaś na ludzi, którzy coś-tam o UE wiedzą (Pino z domu, ja ze studiów, grześ z doświadczenia). Tak więc jedziemy po kolei.

njnowak

Z całym szacunkiem, Grzesiu, ale chyba nie rozumiesz pojęcia patriotyzmu. Miłość do Ojczyzny nie polega na lizaniu tyłków brukselczykom i dostosowywaniu się do ich kaprysów, tylko na dążeniu do wyzwolenia Państwa z krępujących Go łańcuchów. Tymi łańcuchami są organizacje międzynarodowe (dodaję to zdanie na wypadek, gdybyś sam się nie domyślił).

Z całym szacunkiem, Nastieńka, do UE weszliśmy po referendum w 2003, gdy 3/4 narodu głosowało na TAK (w tym piszący te słowa). Może byś uszanowała decyzję Polaków, zamiast popiskiwać o “lizaniu tyłków”. Konstytucja RP (art. 4) póki co głosi, że władza należy do narodu, nie ma zaś tam wzmianki o suwerennej władzy N.J. Nowak.

njnowak

Trochę honoru, człowieku! Może Ty nie widzisz nic złego w postawie serwilistycznej, konformistycznej i oportunistycznej, jednak ja uważam ją za hańbę i upokorzenie. Podnieś się wreszcie z klęczek, przestań całować Unię po butach, ogarnij się i zacznij myśleć rozsądnie – tego Ci życzę na Nowy Rok 2010. Powyższe życzenia kieruję także do MAW. :)

Zdradzę ci Natalio wielką tajemnicę wszechświata – UE to nie są jacyś mityczni “oni”, to jest 500 mln obywateli Europy. Na klęczkach, to prosiliby polscy “nielegalni”, o prawo pobytu i pracy, gdybyśmy zostali poza UE. Tak jak teraz czynią Gruzini i Ukraińcy.

Co do upokorzenia … weź się spytaj np. TIRowców jeżdżacych do Niemiec, czy wolą oportunistyczną Schengen Zone i swobodny przejazd, czy też suwerenne 15-20 godzin, za każdym razem spędzane w Olszynie czy Świecku :P

njnowak

Żal mi ludzi, którym się wydaje, iż Unia ma korzystny wpływ na politykę Polski. Jeszcze do niedawna identyczne farmazony bredzono o Związku Radzieckim… :-/

Ja wiem tyle, że bezrobocie spadło o połowę (z 20% do 10%), że pojawiły się A4 (Gliwice -Wrocław – Zgorzelec), A2 (Łódź -Poznań – Nw. Tomyśl) i A1 (Gdańsk – Grudziądz), że polskie gminy zainkasowaly miliardy euro z Funduszu Spójności.

Nie widzialem natomiast unijnych czolgów w Legnicy czy Brzegu. Ale może, kuźwa, ja się nie znam.

A teraz wyobraźmy sobie, że spełnia się marzenie naszej Nastieńki i Polska wystepuje z UE (jest to możliwe, zapisane w traktacie lizbońskim). Co by nastapiło ? Weźcie wdech…

Otóż, kuźwa, dalej jesteśmy zależni od UE. Ekonomicznie. Tyle że bez prawa głosu w Komisji, Parlamencie i Radzie. Bez potężnych unijnych pieniędzy na drogi i szkoły. Bez wpływu na pierwszą gospodarkę świata (bo taką range UE już osiągnęła).

Wiele można, prawda, zmienić – ale geografii nie przeskoczymy. Jak się ma Niemcy i Francję blisko, a USA daleko – to zgadnijcie, kto jest i zostanie głównym biznes-partnerem ? A jak już się nie obrazamy na rzeczywistość, to co lepiej zrobić – stać biernie z boku, czy chwytać ster od środka ?

Śmieszy mnie ten polski kompleks niższości, tak u Natalii Julii widoczny. Unia – to ONI, źli i perfidni, wykorzystaja i zniewolą. Tak jakbyśmy nie mieli potencjału, żeby stać się jednym z głównych rozgrywających za 20-30 lat.


Święty Mikołaj Nieszczęścia By: njnowak (28 komentarzy) 23 grudzień, 2009 - 16:30