Droga Natalio Julio,

Droga Natalio Julio,

może Michał mnie poprawi później, ale wydaje mi się, że w ten sposób to myśleli: Benito Mussolini, Enver Hodża i niejaki Kim Ir Sen (ideologia dżucze).

I nie są to jakieś zachęcające wzory.

Taki świat, powiem cynicznie, że zawsze kogoś liże się po butach, no chyba, że jest się Juesej albo Związkiem Radzieckim. A my nie jesteśmy, nie byliśmy i na 99 koma 9 nie będziemy nigdy. Podobnież nie wyzwolimy się z łańcuchów i chwała Panu za to, bo dopiero byśmy mieli. Nie tyle boso i w ostrogach, co nago w pokrzywach.

Żyj, kobieto. Myśl lokalnie i działaj też lokalnie. I przejdź się do lekarza, na dobry początek roku.

Ignorancja to rozkosz, jak powiedział Cypher zajadając soczystego steka…


Święty Mikołaj Nieszczęścia By: njnowak (28 komentarzy) 23 grudzień, 2009 - 16:30