Panie Grzesiu..

Panie Grzesiu..

Tyle, że ja bardziej odpowiadam Autorowi.
Czyli o poziom studiów mi chodzi.

Co do sposobu wyrównania szans, w sensie stypendialnym lub innym, oczywiście nie odmawiam MAW-wi ani racji ani zdania.

Mnie tu bardziej chodzi o to o czym pisze Podróżny.

Szkoła wyższa?
Czy o jej poziomie świadczy jej set-lecie, albo wykładowcy-chałturnicy z Warszawy lub Poznania?

Nie, świadczy poziom wypuszczanych absolwentów i ich dokonania zawodowe/naukowe.
Na te trza poczekać. Tu zgoda.
Ale poziom absolwenta można ocenić od razu, tak jak i poziom wykładu, nie wykładowcy.


Prywatny uniwersytet By: amaksymowicz (30 komentarzy) 17 czerwiec, 2009 - 16:20