>Grzesiu

>Grzesiu

Nawet gdybym bardzo chciała to nie potrafię się na Ciebie obrazić. Wkurzyć już mi się zdarzało, ale obrazić? To wręcz nieprawdopodobne:)

Ale gdybyś kiedyś, przy okazji dyskusji w której mamy odmienne zdania nazwał mnie “grzesiożerczynią”, musiałabym zrewidować swój entuzjazm.


Pogaduchy z sumieniem II, czyli pilnuj szewcze kopyta By: Banan (25 komentarzy) 27 październik, 2008 - 10:03