Delilah,

Delilah,

no to jak ci się nie podoba, to ich nie rób, proste:)

Apropos rozmowy, pewnie jest możliwa, acz nie wiem, czy ze mną, bo sa tematy, w których ma cierpliwość i chęć gadania ze wszystkimi się kończy.
Dalej, spojrzyj na tekst Banana i policz w nim ile właśnie etykietek:choćby pisanie o wyznaniu handlowym,ciągłe podkreślanie “starsi bracia”.
Ta taka ironia jak choćby tu:

“Ale ja nie należę do narodu wybranego, więc jakże mi próbować pojąć mądrości wystękiwane przez brata mego starszego? Toż ja jeno podludź słowiański..”
Dalej, nawet problem tkwi w tym, że ktoś tam z Zydów się o Pisuie XII dawno temu pozytywnie wypowiadała, tego tez im nie wolno?

Problem z tekstem Banana (nie tylko tym, ale w ogóle z jego tekstami) jest taki, że zawiera on zazwyczaj mnóstwo fajnych, sensownych argumentów plus etykietki i niechęci różne.
Okej, jak u każdego, tylko mam wrażenie, że w tematach żydowskich jest tego u niego więcej.

Np. apropos wątku jeszcze u Mada, teksty krytyczne o Marszu Żywych choćby Igła pisał,ale z Igły tekstów nie przebijają uprzedzenia czy stereotypy.
Tu (moim zdaniem) jednak przebijają.
Ale może jestem wyczulony.
No i zresztą Igła wg Vlada to filosemita i pewnie komunista:)


Pogaduchy z sumieniem II, czyli pilnuj szewcze kopyta By: Banan (25 komentarzy) 27 październik, 2008 - 10:03