Bananie,

Bananie,

ale wiesz, przy kanonizacj oprócz “advocatus dei” mamy zawsze “advocatus diaboli”, który wady przyszłego świętego i zaniedbania wytyka.
Więc te negatywne głosy też są potrzebne.
A że tobie przeszkadza, że ze strony Żydów?
To twój problem:)
W sumie mi jako niewierzącem właściwie obojętne, kogo Kościoł będzie miał za świętego, z tego punktu też i Zydom obojętne to byc powinno.
Ale katolikom raczej nie chyba, co?

pzdr


Pogaduchy z sumieniem II, czyli pilnuj szewcze kopyta By: Banan (25 komentarzy) 27 październik, 2008 - 10:03