@grześ

@grześ

“Zresztą przecież nie masz obowiązku lubic Żydów w sumie.” – ano nie mam. Póki przestrzegam prawa i nie naruszam ich praw obywatelskich, nic nikomu do tego.

“Ja dostrzegam niechęć raczej niż neutralnośc czy życzliwość.” – kwestia spojrzenia. Ostatnio doweidziałem się, że jestem żydowskim agentem wpływu :D

“Alke z drugiej strony, mam wrażenie że jednak jakoś tematyka (znaczy Holocaust) to zainteresowanie strony żydowskiej tłumaczy” – ileż można? Przez następne dwieście lat wszyscy mają się kajać i obchodzić ich naokoło? Zbrodniarzy powieszono, sprawa odszkodowań za mienie w toku – mało? Ja nikogo nie prześladowałem, w czasie wojny mnie tu nie było – za jakie grzechy mam w kółko słuchać o Shoah? Przecież ponoć wybieramy przyszłość...


Pogaduchy z sumieniem II, czyli pilnuj szewcze kopyta By: Banan (25 komentarzy) 27 październik, 2008 - 10:03