A jak się ma, Szanowna Pani Pino,

A jak się ma, Szanowna Pani Pino,

ta dyspersonia do niemozliwości w sumie (lub przynajmniej duzych trudności) rozpoznania przez przedstawicieli rasy bialej ludzi żóltych i (podobno) odwrotnie również.

Ten sam nos (jako organ), te same dwoje oczu, brwi, oczy etc. i bez szans. Dlatego mam zawsze poważne klopoty z rozpoznawaniem bohaterów na filmach chińskich. Troche inaczej jest z Japończykami (np. Toshiro Mifune zawsze rozpoznam). Taki klopot z przedstawicielami rasy czarnej juz raczej nie wystepuje.

Pozdrawiam serdecznie


Przygody z dysleksją By: jjmaciejowski (17 komentarzy) 26 maj, 2008 - 11:15