Grzesiu

Grzesiu

Błąd stylistyczny przerobiłem. Dzięki.

Szkoła. Powodów do obaw jest mnóstwo.
Choćby ten: już myśmy uczyli się w szkole archaicznej. Choćby dlatego, że bębniliśmy w nieskończoność Dziady, a nikt nie uczył nas o Kurosawie.
Ale to było jeszcze przed internetem.

TV. Jasne, są płatne programy. W najdroższych pakietach kablówek. Ale nie wszędzie kalblówkę możesz mieć. Rzeczywiście, akurat teraz, w tym mieszkaniu mógłbym zapłacić i sobie założyć. W ogóle, mogę sobie kupić studio nagrań i zrobić własny wartościowy program.

Tu miałem na myśli tv publiczną. Bo moją żółć wylewam a propos władzy publicznej.

Klisze. Jasne.
Tekst miał być komentarzem, pisałem ciurkiem, bez pomyślunku.
Ale — do diabła, Tobie nie błyskają te klisze? Mnie — niemal co dzień.


Wybory By: odys (30 komentarzy) 18 maj, 2008 - 21:50