Polecam te parówki zapiekane, nawet na zimno są dobre. Ja jeszcze polewam cytrynką, ale to już prywatna aberracja.
Powinnam się pouczyć, ale idę dziś z Magdą do kina, więc nie wiem, czy jest sens się rozpędzać.
Jadłaś obiad, gupi bażancie?
Polecam te parówki zapiekane, nawet na zimno są dobre. Ja jeszcze polewam cytrynką, ale to już prywatna aberracja.
Powinnam się pouczyć, ale idę dziś z Magdą do kina, więc nie wiem, czy jest sens się rozpędzać.