Można to różnie rozumieć. Zarówno w sytuacji utraty bliskiej osoby – w sumie trudno mi sobie wyobrazić, że żona odejdzie i pozostanę sam.. . Trudno chyba byłoby sobie poukładać życie. Wszystko jakby trzeba by zacząć od nowa.
I drugi aspekt utraty zdrowia, uciążliwej starości podobnie. wszystkiego trza byłoby się nauczyć od nowa… . Budzi lęk, gdyż to nie znane.
Jednak w obydwu przypadkach własnie życie zwycięża.. – bo na drugim brzegu już cierpienia, samotności dla ludzi dobrej woli nie będzie. Zwycięstwo więc pewne.
Ale świadomość tego, że może przyjść jakaś “golgota” oczyszczająca i przygotowująca do “przxeprowadzki” to nie przelewki.
Myślę, że Miłość jest ważna… – kochać prawdziwie a te czarne strachy nie będą mieć siły.. . Bo wtedy siła przychodzi sama, i nawet w cierpieniu i upuszczeniu otwierają się w człowieku nieznane dotąd “drzwi” siły, pokoju i nadziei… .
To miłość jest pomostem pomiędzy tymi dwoma światami. Jej też trzeba się nauczyć.. .
Pozdrawiam
Marku, przepraszam za – poprzednie – zaśmiecanie wątku.
Pozdro!
************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .
Grześ
“”“zycie zawsze zwycięża ze śmiercią...”.
Można to różnie rozumieć. Zarówno w sytuacji utraty bliskiej osoby – w sumie trudno mi sobie wyobrazić, że żona odejdzie i pozostanę sam.. . Trudno chyba byłoby sobie poukładać życie. Wszystko jakby trzeba by zacząć od nowa.
I drugi aspekt utraty zdrowia, uciążliwej starości podobnie. wszystkiego trza byłoby się nauczyć od nowa… . Budzi lęk, gdyż to nie znane.
Jednak w obydwu przypadkach własnie życie zwycięża.. – bo na drugim brzegu już cierpienia, samotności dla ludzi dobrej woli nie będzie. Zwycięstwo więc pewne.
Ale świadomość tego, że może przyjść jakaś “golgota” oczyszczająca i przygotowująca do “przxeprowadzki” to nie przelewki.
Myślę, że Miłość jest ważna… – kochać prawdziwie a te czarne strachy nie będą mieć siły.. . Bo wtedy siła przychodzi sama, i nawet w cierpieniu i upuszczeniu otwierają się w człowieku nieznane dotąd “drzwi” siły, pokoju i nadziei… .
To miłość jest pomostem pomiędzy tymi dwoma światami. Jej też trzeba się nauczyć.. .
Pozdrawiam
Marku, przepraszam za – poprzednie – zaśmiecanie wątku.
Pozdro!
************************
poldek34 -- 02.11.2009 - 23:24W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .