Mowa była o aktywności zawodowej kobiet, a nie o tym co robią w domu. Jak byłem w wieku szkolnym, to często jedynym posiłkiem w ciągu dnia była kolacja, bo na śniadanie nie miałem czasu, zaś bloczki na obiad zgubiłem.
Teraz u dziadków mieszka mój syn i ma kłopot z wyjściem z domu bez śniadania, zaś obiadu nie je jeśli nie wróci do domu. Bo babcia jest w domu, a dawniej pracowała. :)
Pani G…!
Mowa była o aktywności zawodowej kobiet, a nie o tym co robią w domu. Jak byłem w wieku szkolnym, to często jedynym posiłkiem w ciągu dnia była kolacja, bo na śniadanie nie miałem czasu, zaś bloczki na obiad zgubiłem.
Teraz u dziadków mieszka mój syn i ma kłopot z wyjściem z domu bez śniadania, zaś obiadu nie je jeśli nie wróci do domu. Bo babcia jest w domu, a dawniej pracowała. :)
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 30.09.2009 - 06:43