Nie pisz na przyszłość, czy się boję czy nie, albo o “oczywistych” wytłumaczeniach mojego zaangażowania. Guzik o tym wiesz. Tak jak ja wiem guzik o tym, jake są Twoje intencje i co Ci siedzi w głowie.
Ty opisujesz sytuację z jednej strony. Widać, że wiesz o czym piszesz. Ja opisuję ze swojej. Tak jak ją widzę, nawet jeśli widze mniej. I skupmy się na tym, a nie na pseudopsychologicznych dywagacjach o wykrytych intencjach drugiej strony.
Metoda III na razie jest skutecznie testowana jest w Rosji. Co nie dziwne, ma tam nieprzerwaną tradycję. W Europie Zachodniej i Stanach, podtrzymywanie iluzji wolności słowa jest kluczowe dla utrzymywania porządku. Kierownicy sami zakładają i finansują spora część pozameinstrimowych mediów. Kontrola to klucz. I podrzucanie co jakiś czas zgniłych jaj, które okazują się tym czym są i prowadzą wprost do Metody I.
Znasz teorię o tym, że Niemcy znali dokładnie siatkę konspiracyjna AK? Tak jak komuchy znały okłądnie struktury podzienia niepodległościowego? Kierownicy dokładnie tak samo infiltrują środowiska Obudzonych. Nie ma sensu ich eliminować, bo na ich miejsce przyjdą inni, nieznani Kierownictwu. Osadza się w ich otoczeniu swoich. Moderuje. Sugeruje. Tylko wobec najbardziej opornych stosuje się prowokacje i szykany. Np skarbowe. W końcu Al Capone poszedł siedzieć za podatki.
Jak to mówią niektórzy filozofowie chrześcijańscy – największym sukcesem szatana było to, że udało mu sie przekonać ludzi, że nie istnieje. Kierownictwo ma na tym polu identyczne sukcesy. Jak na razie, ogień który miałby ich wypalić, to wciaż płomyk świeczki. Który Kierownikom w dodatku opłaca się podtrzymywać.
Patrzę i obserwuję sobie te zapasy. Na tyle, na ile potrafię zobaczyć. Nie boję się ani jednej, ani drugiej strony. Mam świadomość, że podlegam manipulowaniu z każdej z nich.
Na razie – reżim sie zapędził i musi trochę cofnąć. Rewolucja w małym natarciu. Jeśli Kierownicy – jak zawsze dotychczas – wykaza się analitycznym myśleniem i oddadzą pola, ludziom (lemingom) to wystarczy. Rewolucja trafi w próżnię.
Magia
Nie pisz na przyszłość, czy się boję czy nie, albo o “oczywistych” wytłumaczeniach mojego zaangażowania. Guzik o tym wiesz. Tak jak ja wiem guzik o tym, jake są Twoje intencje i co Ci siedzi w głowie.
Ty opisujesz sytuację z jednej strony. Widać, że wiesz o czym piszesz. Ja opisuję ze swojej. Tak jak ją widzę, nawet jeśli widze mniej. I skupmy się na tym, a nie na pseudopsychologicznych dywagacjach o wykrytych intencjach drugiej strony.
Metoda III na razie jest skutecznie testowana jest w Rosji. Co nie dziwne, ma tam nieprzerwaną tradycję. W Europie Zachodniej i Stanach, podtrzymywanie iluzji wolności słowa jest kluczowe dla utrzymywania porządku. Kierownicy sami zakładają i finansują spora część pozameinstrimowych mediów. Kontrola to klucz. I podrzucanie co jakiś czas zgniłych jaj, które okazują się tym czym są i prowadzą wprost do Metody I.
Znasz teorię o tym, że Niemcy znali dokładnie siatkę konspiracyjna AK? Tak jak komuchy znały okłądnie struktury podzienia niepodległościowego? Kierownicy dokładnie tak samo infiltrują środowiska Obudzonych. Nie ma sensu ich eliminować, bo na ich miejsce przyjdą inni, nieznani Kierownictwu. Osadza się w ich otoczeniu swoich. Moderuje. Sugeruje. Tylko wobec najbardziej opornych stosuje się prowokacje i szykany. Np skarbowe. W końcu Al Capone poszedł siedzieć za podatki.
Jak to mówią niektórzy filozofowie chrześcijańscy – największym sukcesem szatana było to, że udało mu sie przekonać ludzi, że nie istnieje. Kierownictwo ma na tym polu identyczne sukcesy. Jak na razie, ogień który miałby ich wypalić, to wciaż płomyk świeczki. Który Kierownikom w dodatku opłaca się podtrzymywać.
Patrzę i obserwuję sobie te zapasy. Na tyle, na ile potrafię zobaczyć. Nie boję się ani jednej, ani drugiej strony. Mam świadomość, że podlegam manipulowaniu z każdej z nich.
Na razie – reżim sie zapędził i musi trochę cofnąć. Rewolucja w małym natarciu. Jeśli Kierownicy – jak zawsze dotychczas – wykaza się analitycznym myśleniem i oddadzą pola, ludziom (lemingom) to wystarczy. Rewolucja trafi w próżnię.
Ale jak będzie – zobaczymy.
qwerty (gość) -- 07.04.2009 - 08:21