no rzeczywiście, ta sprawa skojarzyła mi się widocznie z biathlonem :zimowym bieganiem by coś ustrzelić.:)
Przepraszam Panią Jethon i innych przejętych tym przekrętem:). Pierwszy raz się zetknąłem z tym nazwiskiem. Moja wina, moje lenistwo, nie chciało mi się sprawdzać w wiki.:)
Co do zafiksowania to uporczywie trwać zamierzam w błędzie.
Zafiksowany: utwierdzony w swoich przekonaniach, pewny swych racji bez względu na okoliczności.
W żadnym wypadku nie odważyłbym się użyć w stosunku do Pana przymiotnika sfiksowany w sensie nieźle rąbnięty.
Doceniam Pana subtelne poczucie humoru:
To oczywiste, że P. J. bliżej Leppera niż Tuska:). Dlatego np. sympatycznie i z dystansem wykopaniu Skowrońskiego kibicowali publicyści Gazety Wyborczej- znani wielbiciele Endrju.:)
I proszę zwrócić uwagę, pan Oszust popełnia wpis mający być zaczynem merytorycznej i ponadpartyjnej dyskusji(nie to, co w salonie,he, he, he), próbnie umieszcza go w S24, by przekonać się jakie są możliwości rozmowy bez politycznej nawalanki.
A gdy Pan wyjeżdża z Glapińskim, dopinguje mnie bym rzucił kim innym. He, he, he!
A kimże mógłbym się zrewanżować?
Też tylko ten Glapiński przychodzi mi o głowy.:)) Dobrze, że Pan uporczywie wraca do tego wyjątkowego i świeżego przypadku:)
Drogi Panie Joteszu,
no rzeczywiście, ta sprawa skojarzyła mi się widocznie z biathlonem :zimowym bieganiem by coś ustrzelić.:)
Przepraszam Panią Jethon i innych przejętych tym przekrętem:). Pierwszy raz się zetknąłem z tym nazwiskiem. Moja wina, moje lenistwo, nie chciało mi się sprawdzać w wiki.:)
Co do zafiksowania to uporczywie trwać zamierzam w błędzie.
Zafiksowany: utwierdzony w swoich przekonaniach, pewny swych racji bez względu na okoliczności.
W żadnym wypadku nie odważyłbym się użyć w stosunku do Pana przymiotnika sfiksowany w sensie nieźle rąbnięty.
Doceniam Pana subtelne poczucie humoru:
To oczywiste, że P. J. bliżej Leppera niż Tuska:). Dlatego np. sympatycznie i z dystansem wykopaniu Skowrońskiego kibicowali publicyści Gazety Wyborczej- znani wielbiciele Endrju.:)
I proszę zwrócić uwagę, pan Oszust popełnia wpis mający być zaczynem merytorycznej i ponadpartyjnej dyskusji(nie to, co w salonie,he, he, he), próbnie umieszcza go w S24, by przekonać się jakie są możliwości rozmowy bez politycznej nawalanki.
A gdy Pan wyjeżdża z Glapińskim, dopinguje mnie bym rzucił kim innym. He, he, he!
A kimże mógłbym się zrewanżować?
Też tylko ten Glapiński przychodzi mi o głowy.:)) Dobrze, że Pan uporczywie wraca do tego wyjątkowego i świeżego przypadku:)
I dziwić się, że nawet salon zlewa takie wpisy.:)
Pozdrawiam serdecznie
yassa -- 09.03.2009 - 23:27