ja się kursami walut mniej przejmuję, bo uwazam że nie ode mnie zależą. Zdaje mi się, że to coś w rodzaju ściskania kuponu totolotka przy równoczesnym wgapianiu się w telewizor i przystojną twarz Pana Czytającego Cyferki. Swoja drogą, jakby mi Bozia dała urodę, to właśnie czytanie cyferek byłoby świetną pracą dla mnie. ;)
Oszuście Pierwszy,
wracanie już jest postanowione. A swą obecnością faktycznie mogę uśmiesznić, bo śmieszny to jestem. Euraski lubię w każdej ilości, a na serio to dopisałbym sobie parę zer na końcu każdego wyciągu i byłbym zadowolony :)
Maxie
ja się kursami walut mniej przejmuję, bo uwazam że nie ode mnie zależą. Zdaje mi się, że to coś w rodzaju ściskania kuponu totolotka przy równoczesnym wgapianiu się w telewizor i przystojną twarz Pana Czytającego Cyferki. Swoja drogą, jakby mi Bozia dała urodę, to właśnie czytanie cyferek byłoby świetną pracą dla mnie. ;)
Oszuście Pierwszy,
wracanie już jest postanowione. A swą obecnością faktycznie mogę uśmiesznić, bo śmieszny to jestem. Euraski lubię w każdej ilości, a na serio to dopisałbym sobie parę zer na końcu każdego wyciągu i byłbym zadowolony :)
mindrunner -- 06.03.2009 - 00:18