Przyznaję się do pewnego naciągania faktów. Skowrońskiego wyciągnąłem jako przykład pewnego zjawiska. Oczywiście, że wywalili go elpeerowcy, a nie platforma. Rzecz w tym, że zarówno jego powołanie, jak i odwołanie nie miałyby miejsca, gdyby nie ta paranoiczna powyborcza huśtawka.
Nie o konkretne nazwiska mi chodzi, a o kosmiczny burdel, jaki w całym państwie wybucha po wyborach i nie uspokaja się aż do następnych. Rozumiem czystki na stanowiskach politycznych, mogę tolerować wymiany kadr (ładny eufemizm) w administracji rządowej, ale po co niszczyć komercyjne firmy politycznymi mianowańcami, weźmy ot taki KGHM...
Ponowię pytanie. Czy jest ktoś, kto mógłby to zahamować?
Joteszu,
Przyznaję się do pewnego naciągania faktów. Skowrońskiego wyciągnąłem jako przykład pewnego zjawiska. Oczywiście, że wywalili go elpeerowcy, a nie platforma. Rzecz w tym, że zarówno jego powołanie, jak i odwołanie nie miałyby miejsca, gdyby nie ta paranoiczna powyborcza huśtawka.
Nie o konkretne nazwiska mi chodzi, a o kosmiczny burdel, jaki w całym państwie wybucha po wyborach i nie uspokaja się aż do następnych. Rozumiem czystki na stanowiskach politycznych, mogę tolerować wymiany kadr (ładny eufemizm) w administracji rządowej, ale po co niszczyć komercyjne firmy politycznymi mianowańcami, weźmy ot taki KGHM...
Ponowię pytanie. Czy jest ktoś, kto mógłby to zahamować?
oszust1 -- 05.03.2009 - 13:56