To nie było w rzadnym podręczniku. To pierwsza rzecz.
Co do tego, żem własnością państwa…
To interesująca sytuacja, gdy własność może z łatwością zmienić właściciela z własnej inicjatywy. U niewolnika, a nawet chłopa pańszczyźnianego takie łatwe to nie było.
Z tym strachem to Pan znowu ucieka, ale już mi się nie chce gonić. No, spoko, uznajmy, że lęk jaki odczuwam przed uzbrojonym w gazrurkie kibolem jest równie irracjonalny, jak lęk mojej żony przed myszą.
Że statystyki o poczuciu zagrożenia przestępczością są równie sensowne, jak statystyki o lęku przed pająkami.
Niech Panu będzie.
W sprawie wiary w możliwość reformowania państwa:
Do dzieła i powodzienia!
Będę Panu kibicował.
Panie Jerzy
To nie było w rzadnym podręczniku. To pierwsza rzecz.
Co do tego, żem własnością państwa…
To interesująca sytuacja, gdy własność może z łatwością zmienić właściciela z własnej inicjatywy. U niewolnika, a nawet chłopa pańszczyźnianego takie łatwe to nie było.
Z tym strachem to Pan znowu ucieka, ale już mi się nie chce gonić. No, spoko, uznajmy, że lęk jaki odczuwam przed uzbrojonym w gazrurkie kibolem jest równie irracjonalny, jak lęk mojej żony przed myszą.
Że statystyki o poczuciu zagrożenia przestępczością są równie sensowne, jak statystyki o lęku przed pająkami.
Niech Panu będzie.
W sprawie wiary w możliwość reformowania państwa:
odys -- 15.02.2009 - 00:21Do dzieła i powodzienia!
Będę Panu kibicował.