Czy Pan jest optymista, to ja bym się jednak kłócił.
To, że Stańczyk ma śmieszną czapkę i opowiada niezłe wice, jeszcze nie znaczy, że pogodnie patrzy w przyszłość i pozytywnie ocenia otoczenie (społeczeństwo).
Lem, którego intelekt mnie przytłacza, był się w ostatnich swych latach jednak poważnie… hmmmm…. skwasił...? Ladniej mówiąć – miałem wrażenie, że przestał lubić świat.
Niemniej Pana pozdrawiam z optymizmem nieustającym (choć mi czasem obcym).
Panie Lorenzo
Czy Pan jest optymista, to ja bym się jednak kłócił.
To, że Stańczyk ma śmieszną czapkę i opowiada niezłe wice, jeszcze nie znaczy, że pogodnie patrzy w przyszłość i pozytywnie ocenia otoczenie (społeczeństwo).
Lem, którego intelekt mnie przytłacza, był się w ostatnich swych latach jednak poważnie… hmmmm…. skwasił...? Ladniej mówiąć – miałem wrażenie, że przestał lubić świat.
Niemniej Pana pozdrawiam z optymizmem nieustającym (choć mi czasem obcym).
Griszeq -- 15.12.2008 - 16:57