Miasto ma kompletnie w dupie pielęgnację tożsamości lubinian, nie robi nic, by wykształcić jakiekolwiek więzi między ludźmi.
Mało tego, prezydent i jego ludzie grają na strachu.
Nic nie słychać o projektach mających za zadanie utrwalać historię mojego miasta.
Nie ma nic.
Żadnych wspomnień ludzi, którzy tu mieszkali.
A ja, przy wszystkich zastrzeżeniach do Lubina chcę, by ludzie go poznali. Z każdej strony.
No i ten lubiński literacki:-)
Generalnie przyczyna jest taka:
Miasto ma kompletnie w dupie pielęgnację tożsamości lubinian, nie robi nic, by wykształcić jakiekolwiek więzi między ludźmi.
Mało tego, prezydent i jego ludzie grają na strachu.
Nic nie słychać o projektach mających za zadanie utrwalać historię mojego miasta.
Nie ma nic.
Żadnych wspomnień ludzi, którzy tu mieszkali.
A ja, przy wszystkich zastrzeżeniach do Lubina chcę, by ludzie go poznali. Z każdej strony.
Dlatego przybliżam moje miasto.
A literacki?
Eeeeee tam.:-))))
www.pomocdlarenaty.pl
Mad Dog -- 18.10.2008 - 11:23