Weźmy, pszę panią Gr. takiego Niechcica. Z leteratury znanego.
Niektórym.
Co?
Toć on był niespotykanie spokojny, chociaż powstaniec, i perz pielił, i kapuste psze panią ubijał kiszoną i nawet do stawu nie wlazł, coby te lelije zrywać?
A ona go wziena, ta późniejsza Niechcicowa i za nos wodziła niczem byka za kółko w nosie.
I na tym, to polega.
Socjologicznie & prawnie & psychologicznie.
Tu niby lelije a z drugiej kółko.
Tak psze panią.
I dlatego ja apeluję.
Pan się panie Grzesiu – pilnuj.
Spokojna byc może?
Ale na swój sposób.
Weźmy, pszę panią Gr. takiego Niechcica. Z leteratury znanego.
Niektórym.
Co?
Toć on był niespotykanie spokojny, chociaż powstaniec, i perz pielił, i kapuste psze panią ubijał kiszoną i nawet do stawu nie wlazł, coby te lelije zrywać?
A ona go wziena, ta późniejsza Niechcicowa i za nos wodziła niczem byka za kółko w nosie.
I na tym, to polega.
Socjologicznie & prawnie & psychologicznie.
Tu niby lelije a z drugiej kółko.
Tak psze panią.
I dlatego ja apeluję.
Igła -- 15.10.2008 - 17:46Pan się panie Grzesiu – pilnuj.