No to właśnie dlatego można polubić jesień bo różne przysmaki na świeżo – kiszone ogórki (nie upieram się przy korniszonach), grzybki marynowane (miewamy
dzięki teściowi – ukłony Tato) no i cała reszta przyjemności wspólnego działania
i konsumowania.
Z oliwą trzeba uważać bo w połączeniu z żółtkiem przerabia tatara na majonezowatą
maź – nie podałam bo nie wiem jak tego uniknąć.
ligawa, a z czym to się je? Kojarzy się z herbem rodowym lub czymś koło tego.
maggi wypróbuję a musztarda, zapomniałam -jak najbardziej.
pozdrowienia dla szanownej Mamy (w sprawie racji,podpisuję się)
Po twoich ochach i achach, zatęskniłam na dobre za tym jedzonkiem
szczególnie tu po codziennym toście z marmoladą pomarańczową.
@Gretchen
No to właśnie dlatego można polubić jesień bo różne przysmaki na świeżo – kiszone ogórki (nie upieram się przy korniszonach), grzybki marynowane (miewamy
dzięki teściowi – ukłony Tato) no i cała reszta przyjemności wspólnego działania
i konsumowania.
Z oliwą trzeba uważać bo w połączeniu z żółtkiem przerabia tatara na majonezowatą
maź – nie podałam bo nie wiem jak tego uniknąć.
ligawa, a z czym to się je? Kojarzy się z herbem rodowym lub czymś koło tego.
maggi wypróbuję a musztarda, zapomniałam -jak najbardziej.
pozdrowienia dla szanownej Mamy (w sprawie racji,podpisuję się)
Po twoich ochach i achach, zatęskniłam na dobre za tym jedzonkiem
szczególnie tu po codziennym toście z marmoladą pomarańczową.
Dzięki i pozdrawiam marzycielsko.
Bianka -- 15.10.2008 - 14:25