jak czytałem teksty na ten temat różne, to raczej nie wiązano do końca tego palenia samochodów z islamem, raczej z pozycją własnie społeczną i ekonomiczną tych ludzi.
To jednak nie byli fanatycy, mam wrażenie, w większości.
A że w tradycji islamu wychowani i zyjący?
No to nie do końca dalej widzę związek, tradycja to nie religia.
A ostatnie zdanie mnie frapuje własnie, przydąłby się ktoś, kto ma o tym pojęcie (może ty masz?) i napisałby coś apropos islamu i demokracji, znaczy czy to się wyklucza wzajemnie, jesli tak, to dlaczego itd
Agawo, no ja pamiętam
jak czytałem teksty na ten temat różne, to raczej nie wiązano do końca tego palenia samochodów z islamem, raczej z pozycją własnie społeczną i ekonomiczną tych ludzi.
To jednak nie byli fanatycy, mam wrażenie, w większości.
A że w tradycji islamu wychowani i zyjący?
No to nie do końca dalej widzę związek, tradycja to nie religia.
A ostatnie zdanie mnie frapuje własnie, przydąłby się ktoś, kto ma o tym pojęcie (może ty masz?) i napisałby coś apropos islamu i demokracji, znaczy czy to się wyklucza wzajemnie, jesli tak, to dlaczego itd
Bop ja niewiele wiem na ten temat.
grześ -- 21.09.2008 - 13:58