wolałbym, by patronami szkół byli ludzie, którzy nie musieli się rozrywać granatami.
I jeśli już “w branży” militarnej nie mamy od czasów Grunwaldu zwycięzców, to może dajmy sobie spokój.
Bardziej uwieczniajmy tych, którzy wygrali od tych którzy pięknie zginęli.
A ja przekornie
wolałbym, by patronami szkół byli ludzie, którzy nie musieli się rozrywać granatami.
I jeśli już “w branży” militarnej nie mamy od czasów Grunwaldu zwycięzców, to może dajmy sobie spokój.
Bardziej uwieczniajmy tych, którzy wygrali od tych którzy pięknie zginęli.
oszust1 -- 03.09.2008 - 20:16