czy Terlikowski nakłuwa wrzody hipokryzji?
Jak dla mnie, to on propaguje swoją wizję świata, czasem niebezpiecznie zbliżając się do narzucania jej.
W mojej klasyfikacji kiedyś na błaznów i misjonarzy to stuprocentowy misjonarz.
szanuje go za wierność poglądom i uczciwość (np. nie waha się mówić, że coś w Kościele jest złe jeśli tak uważa), ale jakoś mam wrażenie, że brak mu zrozumienia czy wrażliwości na ludzkie poczynania.
Taki surowy moralista.
Czesto akurat to moraliści okazują się najwiekszymi hipokrytami.
W sumie.
Nie wiem, mam wrażenie, że Terlikowskiego można szanować, zgadzać się z nim, ale trudno polubic chyba.
Przynajmniej Terlikowskiego ,,publicznego”, bo może prywatnie jest inny.
Już bardziej ,,ludzki” bywał Paliwoda choć ześwirowany totalnie.
Hm,
czy Terlikowski nakłuwa wrzody hipokryzji?
Jak dla mnie, to on propaguje swoją wizję świata, czasem niebezpiecznie zbliżając się do narzucania jej.
W mojej klasyfikacji kiedyś na błaznów i misjonarzy to stuprocentowy misjonarz.
szanuje go za wierność poglądom i uczciwość (np. nie waha się mówić, że coś w Kościele jest złe jeśli tak uważa), ale jakoś mam wrażenie, że brak mu zrozumienia czy wrażliwości na ludzkie poczynania.
Taki surowy moralista.
Czesto akurat to moraliści okazują się najwiekszymi hipokrytami.
W sumie.
Nie wiem, mam wrażenie, że Terlikowskiego można szanować, zgadzać się z nim, ale trudno polubic chyba.
Przynajmniej Terlikowskiego ,,publicznego”, bo może prywatnie jest inny.
Już bardziej ,,ludzki” bywał Paliwoda choć ześwirowany totalnie.
pzdr
grześ -- 12.08.2008 - 23:13