to po prostu umiejętność głoszenia kazań czy w ogóle gadania z sensem jest darem czy talentem.
Nie ma tego każdy ksiądz, ba, nie ma go pewnie większość.
I w sumie trudno się tego nauczyć (choć wiadomo, że trza pracować), trudno też mieć pretensje do księdza, że nie wygłasza porywających kazań, bo np. może on być świetnym organizatorem. prowadzić działalność charytatywna /antyalkoholową, jakś tam inną.
A kzania wygłaszac drętwe czy nudne.
Inna sprawa, długość kazań, mój ksiądz od religii w liceum, dominikanin zresztą, opowiadał zawsze,m że pierwsze 5 minut kazania to dla Boga, drugie 5 minut dla ludzi, trzecie 5 to już dla diabła:)
I że kazanie to tak około 10 minut powinno trwać.
trochę przesadzone, bo jak ktoś ma świetnie przygotowane kzanie, to i 20 minut się słucha z zainteresowaniem.
Tylko, że jak pewnie obaj wiemy, mało takich.
A o księżach i kazaniach . in. świetnie napisał kiedyś Zetor, nie wiem czy kojarzysz, więc podrzucam:
Poldku, co do tych kazań,
to po prostu umiejętność głoszenia kazań czy w ogóle gadania z sensem jest darem czy talentem.
Nie ma tego każdy ksiądz, ba, nie ma go pewnie większość.
I w sumie trudno się tego nauczyć (choć wiadomo, że trza pracować), trudno też mieć pretensje do księdza, że nie wygłasza porywających kazań, bo np. może on być świetnym organizatorem. prowadzić działalność charytatywna /antyalkoholową, jakś tam inną.
A kzania wygłaszac drętwe czy nudne.
Inna sprawa, długość kazań, mój ksiądz od religii w liceum, dominikanin zresztą, opowiadał zawsze,m że pierwsze 5 minut kazania to dla Boga, drugie 5 minut dla ludzi, trzecie 5 to już dla diabła:)
I że kazanie to tak około 10 minut powinno trwać.
trochę przesadzone, bo jak ktoś ma świetnie przygotowane kzanie, to i 20 minut się słucha z zainteresowaniem.
Tylko, że jak pewnie obaj wiemy, mało takich.
A o księżach i kazaniach . in. świetnie napisał kiedyś Zetor, nie wiem czy kojarzysz, więc podrzucam:
http://tekstowisko.com/zetor/52727.html
I ciekawa dyskusja pod tekstem.
pzdr
grześ -- 04.08.2008 - 16:41