jeszcze trochę posłucham takich opowieści jak ta u Pani i następna u Pana Yayco, a zmuszony będę dojść do wniosku, że chyba mam w życiu osobliwe szczęście znać idiotów głównie ze słyszenia (poza paroma okazami).
Zatem zamiast nie dla idiotów, należałoby pomyśleć raczej o przestronnej strefie pod wezwaniem txt for dummies?
Pani Gretchen,
jeszcze trochę posłucham takich opowieści jak ta u Pani i następna u Pana Yayco, a zmuszony będę dojść do wniosku, że chyba mam w życiu osobliwe szczęście znać idiotów głównie ze słyszenia (poza paroma okazami).
Zatem zamiast nie dla idiotów, należałoby pomyśleć raczej o przestronnej strefie pod wezwaniem txt for dummies?
Pozdrawiam :)
s e r g i u s z -- 10.07.2008 - 10:34