No panie Igło,

No panie Igło,

kurde, obiad w spokoju jem, leniwie na TXT spogladam, a pan tu takie rzeczy wypisuje aż się obawiać zaczynam:

,,
I na pewno jest pan/w sensie pański specyficzny język, obiektem badań świetnego specjalisty.
I nie nie jest nim na pewno Jerzy M.”

Hm, jakie badania, jaki świetny specjalista, chyba trza mik się napić ze zdenerowania teraz, nie dość, że upał, to jeszcze zainteresowania specjalistów wokół mnie.
Au, niedobrze.

P.S. Nie byłem zdenberwowany, nie róbmy klimatu, ze każda wymiana zdań nawet ostrzejsza ma być już od razu powodem zdenerwowania, kłótni, odejścia, niechęci.
Ja jako żem po twardej szkole salonu 24 kłocić się lubię, ba nawet czasem długo, ostro i zmudnie.
I zdarza mi się wyzłośliwiać i nie przeszkadza mi jak ktoś się wzyłośliwia.

mam wrażenie, że niektórzy na TXT wymagają od wszystkich jakiejś gadki bezpłciowej, a przecież, ironia, żart, kpina, satyra to rzecz dodająca dyskusji smaku.
Tak jak mam wrażenie, że neiktórzy na każde ostrzejsze słowo tu już się unosza honorem i obrażają.
A ggdzie indziej gadają z różnymi burakowatymi personami.

Niewazne zresztą.

Pozdrówka


Internetowa historia nicka ,,Grześ" znaczy o moich przygodach z różnymi portalami By: tecumseh (27 komentarzy) 16 maj, 2008 - 21:10