Pisząc swój tekst miałem nadzieję,że znajdzie się kilkunastu trzeźwych dyskutantów,którzy mnie zakraczą,lub poświęcą odpowiedzialności indywidualnej kilka mądrych słów.
Jak widać tematem bliskim jest nieokiełznana wolność,swoisty dziki zachód,dzielenie włosa na czworo uciśnionym w terrorze polsko-unijnym.
Nic to,że ta indywidualna wolność Franka,Icka,Svena,Wasyla,czy Pierra prowadzi wprost do terroru!
To nie ma znaczenia u dyskutantów w omawianych tekstach.
Ważny jest pępek świata,którym jest każdy z osobna.
Każdy musi być egocentrykiem,aby czuł się wolnym.
Co za bzdura!
Trzeba być człowiekiem pozbawionym wyższych uczuć,aby pisać bzdety,że jakiegoś tam oszczercę i wierutnego kłamcę skrzywdzono,zabraniając mu np. wystąpień,lub karząc za łamanie prawa.
Ubierając w pseudo-filozoficzne dysputy oczywiste nadużycia prawne lub moralne dyskutanci próbują przekonać ciemnotę,bo tak traktuje się część dyskutantów,że wolnością ma być trzaskanie dziobem na prawo i lewo,do góry i w dół tego,co chory umysł przyniesie,lub polowanie z kałachem w ręku na parchów po Łodzi,czy głoszenie we wszelkich mediach oszczerstw i bluźnierstw wobec innej grupy ludzi?
Przezabawne jest i to,że dyskutanta można swobodnie obrażać,oczywiście w ramach tej swoistej wolności słowa,odsyłając do kąta,bo śmiał wyrazić swoją opinię,bo niby nie dorównuje intelektem do mędrca nad mędrcami.
Paranoja!
I już osobisty wątek,mój tekst wynika z refleksji nad przeczytanymi wypowiedziami na tekstowisku, a nie osobistych animozji do tej,czy innej osoby.
Widać moją przywarą jest czytanie i staranie się zrozumieć wpisy na Tekstowisku.
Szanowny Nemo49
dziękuję za poparcie.
Pisząc swój tekst miałem nadzieję,że znajdzie się kilkunastu trzeźwych dyskutantów,którzy mnie zakraczą,lub poświęcą odpowiedzialności indywidualnej kilka mądrych słów.
Jak widać tematem bliskim jest nieokiełznana wolność,swoisty dziki zachód,dzielenie włosa na czworo uciśnionym w terrorze polsko-unijnym.
Nic to,że ta indywidualna wolność Franka,Icka,Svena,Wasyla,czy Pierra prowadzi wprost do terroru!
To nie ma znaczenia u dyskutantów w omawianych tekstach.
Ważny jest pępek świata,którym jest każdy z osobna.
Każdy musi być egocentrykiem,aby czuł się wolnym.
Co za bzdura!
Trzeba być człowiekiem pozbawionym wyższych uczuć,aby pisać bzdety,że jakiegoś tam oszczercę i wierutnego kłamcę skrzywdzono,zabraniając mu np. wystąpień,lub karząc za łamanie prawa.
Ubierając w pseudo-filozoficzne dysputy oczywiste nadużycia prawne lub moralne dyskutanci próbują przekonać ciemnotę,bo tak traktuje się część dyskutantów,że wolnością ma być trzaskanie dziobem na prawo i lewo,do góry i w dół tego,co chory umysł przyniesie,lub polowanie z kałachem w ręku na parchów po Łodzi,czy głoszenie we wszelkich mediach oszczerstw i bluźnierstw wobec innej grupy ludzi?
Przezabawne jest i to,że dyskutanta można swobodnie obrażać,oczywiście w ramach tej swoistej wolności słowa,odsyłając do kąta,bo śmiał wyrazić swoją opinię,bo niby nie dorównuje intelektem do mędrca nad mędrcami.
Paranoja!
I już osobisty wątek,mój tekst wynika z refleksji nad przeczytanymi wypowiedziami na tekstowisku, a nie osobistych animozji do tej,czy innej osoby.
Widać moją przywarą jest czytanie i staranie się zrozumieć wpisy na Tekstowisku.
Pozdrawiam serdecznie
Zenek -- 16.02.2008 - 03:21