Wiesz, mogłabym Ciebie i Twoją pisaninę skwitować jednym krótkim zdaniem: z gburami nie ma co rozmawiać. I pewnie byłoby to najlepszym rozwiązaniem całej sytuacji, nie chcę jednak zniżać się do Twojego poziomu.
Zauważ, że zwracam się do Ciebie pisząc z dużej litery, nie po to bynajmniej by leczyć Twe aż nazbyt widoczne kompleksy (współczuję), lecz dlatego, że mam wpojone pewne normy kultury, o których może i słyszałeś, ale nie dałeś rady ich sobie przyswoić.
Umiejętności dyskusji również Ci brak, za to z ogromną łatwością szarżujesz określonymi etykietami, w przypadku gdy rozmówca prezentuje inny punkt widzenia niż Ty. Zapewne w Twoim przekonaniu, kazdy kto się z Tobą w jakiejś sprawie nie zgadza to lewak i PRL-owski kundelek. Winszuję ogólnego nieskomplikowania. Prostotę wypada chwalić, o prostactwie nie da się tego powiedzieć.
>Tygrys
Wiesz, mogłabym Ciebie i Twoją pisaninę skwitować jednym krótkim zdaniem: z gburami nie ma co rozmawiać. I pewnie byłoby to najlepszym rozwiązaniem całej sytuacji, nie chcę jednak zniżać się do Twojego poziomu.
Delilah -- 17.01.2008 - 18:15Zauważ, że zwracam się do Ciebie pisząc z dużej litery, nie po to bynajmniej by leczyć Twe aż nazbyt widoczne kompleksy (współczuję), lecz dlatego, że mam wpojone pewne normy kultury, o których może i słyszałeś, ale nie dałeś rady ich sobie przyswoić.
Umiejętności dyskusji również Ci brak, za to z ogromną łatwością szarżujesz określonymi etykietami, w przypadku gdy rozmówca prezentuje inny punkt widzenia niż Ty. Zapewne w Twoim przekonaniu, kazdy kto się z Tobą w jakiejś sprawie nie zgadza to lewak i PRL-owski kundelek. Winszuję ogólnego nieskomplikowania. Prostotę wypada chwalić, o prostactwie nie da się tego powiedzieć.