Wpadam tam niekiedy. Coś jak wyskakiwanie z sauny na golasa do lodowatej wody – od razu fiut się kurczy do wartości ujemnych… :)
Ja tam się nie żegnam!
Wpadam tam niekiedy. Coś jak wyskakiwanie z sauny na golasa do lodowatej wody – od razu fiut się kurczy do wartości ujemnych…
jotesz -- 04.01.2008 - 08:43:)