Mad Dog: “Maddogowo” dwa lata później.

Dwa lata to kupa czasu. W tym czasie powstają państwa, upadają rządy, a nawet euro się chybie/chyba. Niektórzy to nawet dochodzą do wniosku, że w ojczystym kraju czeka ich tylko oderwanie się zakrzepu, który dotrze do serca, zamiast emerytury.

Zatem wolą wyjechać z pięknej Polski naszej, bo jak wiemy patriotyzm to ino na pocztówkach dobrze wygląda. Choć z drugiej strony kiedy spojrzy się na te czapki krakuski, kosy na sztorc postawione, zbroje i zakute pały to człowieka kurwica szczera dopada i nawet ten pocztówkowy patriotyzm w piecu ląduje.

“Na początku było Słowo”. A dupa! Na początku był Mad Dog. Dokładnie było to w październiku chyba z pięć lat temu, jak nie więcej. Trochę chorowałem i nie wiedziałem co z sobą zrobić, a gorączka przepalała mi bezpieczniki. W pewnym momencie zastanawiałem się po co gotować na śniadanie jajo na twardo, skoro lata moment białko mi się zetnie i będzie co jeść.

Mad Dog powstał w Salon24.pl jako komentator. Była to kreacja chama zawodowego, który w komentarzach szydzi z przepatriotów, dla których ważniejsza jest bogurodzica na szybce, niż godne życie dla siebie i rodziny.

Nie ukrywam, że w ciągu krótkiego czasu Mad Dog wraz z m. in. Galopującym Majorem, Azraelem, Igłą, czy Jareckim stali się filarami i naklejkami Salonu24, a co.

Niestety prawicowa tłuszcza postanowiła urządzić sobie polowanie na Mad Doga.

Całość tej akcji, w wyniku której okazało się, że to Mad Dog i Galopujący Major powiesili sobie na ścianach łby najtęższych prawicowych blogerów, w tym Kataryny – znajdziecie TUTAJ.

*W każdym razie było miło, ale się skończyło. Trafiłem w czas, gdy blogerzy S24 chcieli tworzyć nowe dywizje, oczywiście w ramach S24, jednak światły idiota w osobie Igora Janke lekceważył ludzi. Stąd powstanie chyba najlepszej platformy blogowej, jaka do tej pory powstała, czyli Tekstowisko.com, założone przez trzech pasjonatów: Igłę, Sergiusza/Tezeusza i Jareckiego.*

*Projekt utrzymał się przy życiu dwa lata. Niestety jak to w życiu nie ma nic za darmo. Tarcia między szeryfami, różnice w poglądzie na funkcjonowanie Tekstowiska oraz tak prozaiczna sprawa, jak koszty utrzymania interesu sprawiły, że platforma przeszła do historii. Niestety, tak to jest, gdy nie stoi za tobą inwestor.*

Postanowiłem stworzyć coś swojego. A co. Polazłem zatem na Blogspot, na którym założyłem właśnie Maddogowo. Dlaczego właśnie tak? Jest miasto Aleksandrowo, Bojkowo, Legionowo. Pomyślałem więc, że będzie i Maddogowo.

Miejsce ludzi o podobnych poglądach na świat, na życie. Miejsce, w którym będę różni ludzie. Miejsce, w którym będzie i moher i satanista. Ponieważ są rzeczy, wartości, które łączą ich niezależnie od wszystkiego. Chciałem, by powstało miejsce z charakterem. Serwis, który nie będzie bał się rzucić przekleństwem, gdy jest to uzasadnione. Pojawią się materiały niekonieczne popularne, ale wartościowe. Ważne. Osobiste. I to jest idea Maddogowa.

Zbyt wielkie słowa? Może, ale przeczytajcie teksty, które przypominamy w ramach The Best Of Maddogowo i zastanówcie się, czy jest w sieci drugie takie miejsce, w którym pojawiają się takie historie? No właśnie.

Dwa lata Maddogowa to dwa lata użerania się z materią, wkurwienia i mozolnej pracy, ale przede wszystkim radość tworzenia. Wspólnego tworzenia. Bo okazuje się, że to, co powstało jako blogasek, wypączkowało w fajny magazyn, w którym tworzą fajni ludzie. Po prostu.

Ludzie, którym się chce, którzy mają swoje zdanie i pierdolą skostniałe konwenanse i hipokryzję. Nie będę tu słodził autorom Maddogowa (zachęcam, byście ich poznali, o TUTAJ). Każdy z nich jest ważny. I ci, którzy byli, którzy są, i którzy będą. Po prostu bez nich nie byłoby sensu tworzyć tego miejsca.

Nawet ci, którzy zrobili nas z premedytacją w cycusia, by na naszych plecach wypromować się i robić nam koło pióra jednocześnie, jak robiła to pewna obiecująca pisarka. Ważne, by nie zniechęcać się i we wszystkim znaleźć jakiś pozytyw.

Postanowiliśmy otworzyć się na inne serwisy, ale tylko te, które tworzone są przez ludzi z pasją, dla których słowo pisane to coś więcej, niż odwalanie pańszczyzny przez dziennikarzy, dla których artykuły ograniczają się do streszczenia materiałów prasowych bądź bezczelnego wklejania gotowców od reklamojebców.

Zaczynamy od serwisu „Oblicza Kultury” dowodzonego przez Magdę Goetz. Raz, że takiemu chamowi, jak ja przyda się kulturalna zwiewność, cokolwiek to znaczy, a dwa – takie serwisy jak Maddogowo i właśnie Oblicza Kultury powinny się zrzeszać. Starcie złodziei z Empiku, którzy rżną wydawców na dużą kasę pokazuje, że mali wydawcy mogą być równorzędnymi partnerami dla wielkich tylko wtedy, gdy dogadają się. Tak samo jest w przypadku portali zajmujących się kulturą/rozrywką.

Co z tego, że Maddogowo – według wielu z was – jest tym, czym powinien być tygodnik „Przekrój”? Za tym zniszczonym przez obecnego wydawcę tytułem stoi kapitał oraz podejście dziennikarzy, którzy tylko czekają na okazję, by wskoczyć do pracy u wydawcy, zadekować się na kilka miesięcy i przeskoczyć z wdziękiem szarańczy do innego pracodawcy.

Maddogowo przynosi unikalną, autorską publicystykę, korespondencję z zaplecza świata, recenzje i rozrywkę na wysokim poziomie. Pamiętajcie jednak, że bez Waszego wsparcia nie mamy szans.

No. To nara i do następnych urodzin!

Mad Dog

Średnia ocena
(głosy: 2)

komentarze

TXT

Informację o reaktywacji TXT przyjąłem z wielkim zadowoleniem, satysfakcją. Nie wiem, jakie są plany Szeryfów tego miejsca, ale niezależnie od wszystkiego to dobra wiadomość.

www.Maddogowo.pl


Mad

Już się tak nie przechwalajcie. Stop! tu już nie ma szeryfów. Stop.
Ot, ognisko na prerii.
Wspólny blog I & J


;-)

I takie wiecie, że najważniejszy w tekście jest akapitu Tekstowisku poświęcony:)

www.Maddogowo.pl


Seryf to kiedyś u nas tu pisał,

ale długo nie pogościł.


A te "TUTAJ"-e to byś w linki przerobił, no

a do Maddogowa nieregularnie zaglądam.

A w ogóle niedługo u mnie 5 lat minie, jak blogować zacząłem, ale wypisałem się.


Hau, hau! - że tak zagaję. :)

Dobrze Cię znowu spotkać w tutejszym barze, Szalony Piesie.

A to: [...] “w ojczystym kraju czeka ich tylko oderwanie się zakrzepu, który dotrze do serca, zamiast emerytury” [...] dobitne und zastanawiające jest.

Wesołych (i bezzakrzepowych) Świąt!


No w morde

i jak się tu nie cieszyć?
WITAJ!!!
Pozdrawiam


Zenek ujął to

najcelniej:))))


mam tabasco, mam sok z malin

mam wódeczkę w zamrażarce

jest Mad Dog!

:)


re: Mad Dog: “Maddogowo” dwa lata później.

Grzesiu, nadal nie rozumiesz słowa pisanego?

www.Maddogowo.pl


re: Mad Dog: “Maddogowo” dwa lata później.

Skoro zaglądasz nieregularnie, to mi się nie chce linków przerabiać.

www.Maddogowo.pl


Haj Magio:-) Ja tu tylko

Haj Magio:-)
Ja tu tylko przelotem:-) Ale wciąż namawiam Cię, byś pisała pisała pisała!

Cytat? Jakże prawdziwy.

www.Maddogowo.pl


Zenku, Merlocie!

Też fajnie:)

www.Maddogowo.pl


Ihsahn

Również witaj!!!
Niestety nie wypiję, robię dziś i jutro za kierowcę:-D

www.Maddogowo.pl


@Mad

“- no to kotlet!
– klops, wujku, klops!”

pzdr :)


Subskrybuj zawartość