Może trochę,

Może trochę,

ja mam po prostu kompleksy na tym tle (że siedzę w necie i piję piwo, a inni się uczą), więc postanowiłam je sobie wyleczyć. :P

Jak na chwilę odstawię bro i sieć, zniżę się do przyziemnej czynności bywania na zajęciach i poczytam trochę, to właściwy porządek dziobania zostanie przywrócony. Pilność i systematyczność może i są ważne, ale ja udowodnię, że nie są wszystkim, he he.

Wiosna przyszła, to bażant wylazł spod śniegu. :)

Ale chwilowo olewam mocarstwowe plany związane z edukacją – jutro jest sobota…


Codziennik Gretchen: 17 marca By: Gretchen (16 komentarzy) 17 marzec, 2010 - 23:21