Kurwa,

Kurwa,

płuca mnie bolą. Doznały szoku tlenowego.

Grzesiu, przyślesz Westy? :)

A propos, Borsuk stwierdził kiedyś, że Pino po hebrajsku brzmi prawie jak perła, co za tym idzie, z Gretchen nazywamy się tak samo, tylko w różnych językach.

Ja już bredzę od detoksu nikotynowego…


Codziennik Gretchen: 2 lutego By: Gretchen (23 komentarzy) 3 luty, 2010 - 00:33