E tam,

E tam,

nie zamkli bażanta w końcu.

Rozmarzyłam się... cebula i fajki w paczkach… grypsy z wydrukami TXT, żeby nie popadła w zespół odstawienia… Merlot grający na Rakowieckiej smutne piosenki na gitarze…

Po piętnastu latach byś zapewne mogła apelować!


Nieoczywiste oczywistości czyli z dziejów pewnej Ustawy By: Gretchen (13 komentarzy) 15 wrzesień, 2008 - 17:03