Panie Referencie,

Panie Referencie,

no to się nawyrabiało!
Bardzo fajnie, bardzo bardzo :-)
No, no, ale że za rzekami?
Ja nie mogę, super!

P.S. Pan się nie martwi co z tego, to akurat najmniejsze zmartwienie, rzekłbym nawet że wirtualne. Cały myk polega na tym, żeby zapomnieć o wszystkich tych co z tego i zrobić to co trzeba zrobić. Resztę zmartwień polecam zostawić historii – jak to mówią: and the rest is history :-)

Pozdrowienia dla Pana i ukłony dla Pani Referentowej!


Pelikanowi rybkę a małpie banana i będzie git! By: sergiusz (25 komentarzy) 16 październik, 2009 - 02:35