Pani Agawo

Pani Agawo

Ja se chodzę po tym ścieku.
Po kilku latach dobrowolnej separacji od tego miasta wracam do niego.

Nie widzę zmian na lepsze.
Widzę wyścig.
Coraz głupszych szczurów i bezradnego ratusza.
I zarabiających na tym inwestorów.

Co gorsza tzw. pokolenie ’89, w tym moje dzieci, akceptują ten ściek bezkrytycznie jako swój.
Bez żadnej skali porównawczej ani większych oczekiwań.

Po prostu nigdy nie posmakowały czym jest miasto.
Bo niby gdzie?
Na wakacyjnej wycieczce?


Święto mojej ulicy, czyli... By: igla (14 komentarzy) 6 luty, 2009 - 23:32