Borsuku

Borsuku

Będzie o ludziach będzie. Dopiero przyjechałam w tych zapiskach :)

Co do hipisów to ich niewielu na tym świecie pozostało. Trudno może już teraz widzieć Bali przez pryzmat tego hipisowskiego odkrycia, ale tubylcy mają taki rys w sobie, nie można powiedzieć.

Natomiast jest niedaleko tej miejscowości, w której ja mieszkam (Tanjung Benoa) Nusa Dua, która jest gettem ekskluzywnych hoteli. Do tego rewiru są tylko trzy wjazdy, bramki, i te sprawy…

Jest jeszcze Kuta, która jest mekką dzisiejszych hippisów takich mniej więcej jak na Ibizę jeżdżą. Patrz Borsuku jak się wiele zmienia…

No i nie można zapominać o ataku terrorystycznym sprzed kilku lat. Wszyscy to tutaj pamiętają.

Bali jest w podwyższonym stanie gotowości w związku z planowaną egzekucją osądzonych terrorystów, stąd to sprawdzanie wjeżdżających samochodów na okoliczność ładunków wybuchowych.

Reszta w kolejnych odcinkach :)

Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie odgrażając się, że w końcu przyjadę do Izraela. No.


Dziennik podróży: zwiastun słodko-kwaśny By: Gretchen (27 komentarzy) 9 grudzień, 2008 - 18:58