No kurczę!

No kurczę!

To już sraniem we własne gniazdo staje się wspominanie o tym, że ktoś nasrał we własne gniazdo?

Igło! Pamiętam film z Hubnerem, jako dowódcą bohaterskim. Tyle że już od wielu lat słyszę z różnych stron, że od początku dowodził zastępca, bo dowódca wpadł w stan uniemożliwiający dowodzenie walką. Więc chciałbym w końcu się dowiedzieć, czy zawsze wierzyliśmy w mitologię narodową czy ktoś próbuje nam zguanić gniazdo…

A przy okazji dzięki za ocenę nowego serialu, bo nagrałem pierwszy odcinek i bym tylko czas marnował. Na jedynce w tym czasie leciało zupełnie coś innego, co się z kwiczeniem zadowolenia oglądało!

Delilah – rycerze nie walili konia, tylko ranili go ostrogami, by był posłuszny.
:)


Klaps By: analityk (35 komentarzy) 9 wrzesień, 2008 - 07:15