Panie Lorenzo

Panie Lorenzo

No pięknie to ja piszę cichutko i nielegalnie o sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia a Pan się o siebie martwi i o kolegów? Czy ładnie to tak?

Po północy Panie Lorenzo to ja będę miała zapewne w domu stada rozszalałych prawników (ze szczególnym uwzględnieniem tych od prawa energetycznego, co dodaję by poruszyć tematykę Pana zajmującą).

I naprawdę mógłby Pan docenić relację na żywo.

Pozdrawiam całkiem uśmiechnięta.

“ludzie dzielą się na dwie kategorie: ty i inni. Nigdy się nie spotkacie.”


Gretchen w publicznej służbie: wątek sensacyjny krew w żyłach mrożący By: Gretchen (26 komentarzy) 13 czerwiec, 2008 - 16:04