Panie Jerzy

Panie Jerzy

Wypowiedzi Pańskie w tym temacie są, co najmniej, niekonsekwentne. Żeby nie powiedzieć – niespójne.

Pisze Pan bowiem: “Poza tym, do wojny „y” bywało w języku polskim czytane jako „j” a jednocześnie z jakimś maniakalnym uporem odmawia Pan pisania “Yayco”, w którym to pseudonimie (zgodnie z pańskim spostrzeżeniem) “y” winno być czytane jak “j”.
Jak to nazwać?

Następnie użala się Pan: “Staram się nie przejmować dwiema osobami, które mają za złe. Ale co mam zrobić, gdy zastępując sporny pseudonim znakiem pominięcia dostaję żółtą kartkę od administratora? Żeby było ciekawiej, to nie ja zaczepiam, tylko wspomniana osoba, odwołując się do mnie w komentarzach i notkach. O postawę administratora mam pretensje.”

Pan nie zaczepia i się nie odnosi do komentarzy pani Gretchen i pana Yayco? Czyżby?
To skąd w takim razie wzięło się w Pana wypowiedzi cytowane wyżej pytanie: “Ale co mam zrobić, gdy zastępując sporny pseudonim znakiem pominięcia dostaję żółtą kartkę od administratora?”
To jednak sie Pan odnosi, tylko “zastępując sporny pseudonim znakiem pominięcia”.
Jak to nazwać?

Czy jest Pan w stanie przyjąć do wiadomości, że pańska wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka? W tym wypadku na pisowni pseudonimu. Jeśli zaś dane osoby dają Panu wprost do zrozumienia, że sobie takich zachowań ze strony Pana nie życzą a Pan te prośby ignoruje, to Administrator miał pełne prawo dać Panu żółtą kartę.
Rozumie Pan?

Uzurpowanie sobie prawa do przekręcania pseudonimów jest wyrazem złej woli, złośliwości, braku dobrych manier, albo zwykłego trollowania. Podpieranie się w tej sytuacji argumentem o “niszczeniu polskości” jest (delikatnie mówiąc) zabawne.
Choć lepiej byłoby ten argument nazwać po prostu kretyńskim.

I niech się Pan w końcu na coś zdecyduje: albo cierpi Pan na różne przypadłości związanie z poprawnością pisania i wtedy nie udziela Pan jedynie słusznych porad w tym zakresie, albo odwrotnie.


I co zrobić? By: jjmaciejowski (27 komentarzy) 29 maj, 2008 - 21:32