Ceres, Panie Andrzeju

Ceres, Panie Andrzeju

to chyba nie była margaryna
Jeśli założymy roboczo, że margaryna to namiastka masła. To Ceres był namiastką smalcu. Pamiętam tą ohydę aż nazbyt dobrze.
Oma to margaryna. Ta lepsza to była Palma, pamięta Pan? A potem za Gierka, nastało „Masło roślinne”

A smalec to odrębna historia. Gdyby nie stanowcze, a dla mojego wieku chyba sensowne, lekarzy przytupywanie, to bym sobie topił i jadł. Najlepiej z podgardla świńskiego…


Zabobony przedpołudniowe (z cyklu: Gawędy o niczym) By: yayco (16 komentarzy) 2 luty, 2008 - 15:24